Elektryczny samochód marki Tesla wpadł do norweskiego fiordu. Jego pasażerów przed utonięciem uratowała załoga i goście pływającej sauny.
Zdarzenie miało miejsce w fiordzie Oslo. Właściciel Tesli powiedział mediom, że myślał, że jego pojazd jest w trybie parkowania, i nacisnął na pedał gazu. Okazało się jednak, że był w trybie jazdy. Samochód gwałtownie ruszył do przodu, wpadając do lodowatej wody.
Kierowcy i pasażerowi udało się z niego wydostać i przejść na dach. Cały incydent został jednak zauważony przez gościa pływającej po tym fiordzie łodzi, na której znajdowała się sauna. Takie pływające sauny są niezwykle popularne w Norwegii. Świadek powiadomił o tym jej kapitana, Nicholaya Nordahla.
Nordahl od razu rozpoczął akcję ratunkową. Ruszył pełną parą w stronę tonącego samochodu. Tam, z pomocą innych członków załogi i gości, wciągnęli pechowego kierowcę i jego pasażera na pokład. Następnie wpuścili ich do sauny, by się zagrzali.
Tesla submarine
Floating sauna rescues Tesla drivers from Oslo fjord pic.twitter.com/LjdUxgIYJs
— Mopar or NO car (@Mopar_Logic) February 1, 2024
Ich samochód również udało się uratować. Wyciągnięto go z wody przy pomocy ciężarówki holowniczej. Na razie nie wiadomo, jak pobyt w wodzie wpłynął na jego stan techniczny.