Sami sobie skomplikowaliśmy zadanie. Porażka z Węgrami może sporo kosztować reprezentacje Sousy Wiadomości sportowe z kraju i świata

Sami sobie skomplikowaliśmy zadanie. Porażka z Węgrami może sporo kosztować reprezentacje Sousy

Anglia z “polskiej” grupy, po wyjazdowym 10:0 z San Marino, oraz Szwajcaria, która w grupie wyprzedziła mistrzów Europy – Włochów, awansowały w poniedziałek do piłkarskich mistrzostw świata. Polska po porażce z Węgrami 1:2 może stracić rozstawienie w pierwszej rundzie baraży.

Teoretycznie przed ostatnią serią spotkań biało-czerwoni mogli liczyć na bezpośredni awans, ale musieliby pokonać Madziarów, przy jednoczesnej porażce Anglików z najsłabszą w rankingu FIFA drużynie San Marino.

W Serravalle cudu nie było i wicemistrzowie Europy pewnie zwyciężyli 10:0, m.in. dzięki czterem golom kapitana Harry’ego Kane’a, który tym samym z 12 trafieniami objął prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy eliminacji w Europie. Anglicy po raz 17. wystąpią w mundialu.

Polscy piłkarze i kibice byli raczej pogodzeni, że zespół trenera Paulo Sousy czekają baraże, ale mecz z Węgrami miał znaczenie, jeśli chodzi o ewentualne rozstawienie w marcowych barażach.

Od piątku było wiadomo, że w składzie zabraknie biało-czerwonych pauzującego za żółte kartki Grzegorza Krychowiaka, a w niedzielę PZPN ogłosił, że decyzją trenera i zawodników nie zagrają też Kamil Glik, któremu groziła kartkowa absencja w barażu oraz Roberta Lewandowskiego, który miał odpocząć. Portugalski selekcjoner jednak zdecydował się na więcej zmian i w podstawowym składzie znalazło się tylko dwóch zawodników z wyjściowej jedenastki z ostatniego pojedynku z Andorą (4:1).

Bez kilku podstawowych zawodników byli też Węgrzy, ale to ich ubytki okazały się łatwiejsze do uzupełnienia. W 37. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę odbił jeszcze Tymoteusz Puchacz, a Andras Schaefer z bliska głową strzelił między nogami Wojciecha Szczęsnego.

Po godzinie gry po rzucie rożnym skutecznym strzałem głową popisał się Karol Świderski, bohater m.in. październikowego meczu na wyjeździe z Albanią (1:0), i zrobił się remis. W 80. minucie gola na wagę zwycięstwa gości zdobył rezerwowy Daniel Gazdag.

Kadrę Sousy pożegnały przeciągłe gwizdy, najgłośniejsze na PGE Narodowym od lat. To trzecia w historii, ale pierwsza od ponad siedmiu i pół roku porażka Polaków na reprezentacyjnym obiekcie. Poprzednio przegrali 5 marca 2014 towarzyską potyczkę ze Szkocją 0:1.

O awans do mundialu polscy piłkarze w dwustopniowych barażach powalczą w marcu. Do grona potencjalnych rywali dołączyli w poniedziałek Włosi.

W grupie C Italię i Szwajcarię przed poniedziałkowymi rozstrzygnięciami dzieliły dwie bramki na korzyść “Azzurich”. Zespół trenera Roberta Manciniego nie potrafił jednak pokonać w Belfaście Irlandii Północnej i choć po remisie 0:0 zakończył eliminacje bez porażki, to jednak o dwa punkty za Szwajcarią, która wygrała z Bułgarią 4:0. Helweci wszystkie gole zdobyli po przerwie.

Włosi – czterokrotni mistrzowie globu – ostatnio w mundialach mają pod górkę. W 2010 i 2014 roku nie wyszli z grupy, a w 2018 roku na rosyjskich boiskach w ogóle ich zabrakło. Wtedy też zajęli drugie miejsce w grupie eliminacyjnej, a później w barażach ulegli Szwedom.

Teraz ekipa “Trzech Koron” znowu może być ich rywalem, ale stawka 12 drużyn z dnia na dzień jest coraz mocniejsza. W niedzielę do barażu “spadli” Portugalczycy z Cristiano Ronaldo, są tam też Rosjanie, a w poniedziałek silną pozycję potwierdzili Szkoci.

Wyspiarze wygrywając 2:0 z niepokonaną wcześniej i pewną już awansu Danią, wskoczyli na drugą pozycję w klasyfikacji zespołów z drugich miejsc i walkę o awans rozpoczną zapewne na Hampden Park w Glasgow, gdzie dla każdego są groźni.

Zwycięstwo Szkotów skomplikowało też sytuację Polaków, którzy po poniedziałkowych rozstrzygnięciach spadli na szóstą pozycję w tym zestawieniu, ostatnią dającą przywilej występu w pierwszym etapie barażów na własnym terenie.

Jednak we wtorek, kiedy zakończą się kwalifikacje grupowe, biało-czerwonych mogą jeszcze wyprzedzić Walijczycy, którym wystarczy do tego remis z pewnymi awansu i grającymi bez kilku czołowych piłkarzy Belgami, oraz jedna z drużyn grupy G, gdzie korespondencyjny pojedynek o prawdopodobnie drugą lokatę w grupie stoczą Turcy i Norwegowie.

Stawkę ekip w barażach uzupełnią Macedonia Północna oraz Finlandia lub Ukraina, a także – na podstawie wyników w ostatniej edycji Ligi Narodów – Austria i prawdopodobnie Czechy.

Wcześniej na mundial w Katarze awansowały z Europy: Dania, Niemcy, Francja, Belgia, Chorwacja, Hiszpania i Serbia, a z Ameryki Południowej – Brazylia. Pewni występu są również gospodarze, zatem zajętych jest 11 z 32 miejsc.

Źródło: PAP Autor: pp/ cegl/
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij