Hiszpańscy urzędnicy podjęli decyzję w sprawie przyszłości słynnej bazyliki. Co to oznacza dla Sagrada Familia? Najnowsze wiadomości ze świata

Hiszpańscy urzędnicy podjęli decyzję w sprawie przyszłości słynnej bazyliki. Co to oznacza dla Sagrada Familia?

Słynna nieukończona bazylika Sagrada Familia otrzymała wreszcie formalne pozwolenie na budowę. Przez ostanie 137 lat była budowana nielegalnie.

Budowę Kościoła Pokutnego Świętej Rodziny rozpoczęto w 1882 roku. Jej projektantem był hiszpański architekt Antonio Gaudi. Kiedy umarł w 1926 roku świątynia była zbudowana dopiero w jednej czwartej – pytany wcześniej o długi czas budowy Gaudi miał w zwyczaju odpowiadać, że „jego klientowi się nie spieszy”. Obecnie jego kościół, chociaż nadal niegotowy, jest już jednym z najsłynniejszych zabytków Hiszpanii. Zakończenie budowy zaplanowano na 2026 rok, w stulecie tragicznej śmierci architekta.

W 2016 roku hiszpańskich urzędników zaszokował jednak fakt, że władze nigdy nie wydały pozwolenia na budowę bazyliki. Gaudi wystąpił o nie w 1885 roku do ratusza Sant Marti de Provencals, miasteczka które od tego czasu zostało już włączone do Barcelony. Nigdy jednak nie otrzymał odpowiedzi, co nie przeszkodziło mu w kontynuowaniu prac.

Sytuacja mogła wydawać się komiczna ale wcale taka nie była. Okazało się w końcu, że świątynia jest de iure samowolką budowlaną. Teoretycznie w takiej sytuacji budowa powinna być wstrzymana a sam budynek rozebrany – i nie brakło osób, głównie przedstawicieli skrajnej lewicy, którzy sugerowali takie rozwiązanie. Ale władze Barcelony nie zdecydowałyby się na zniszczenie swojego najsłynniejszego zabytku, który w samym 2017 roku odwiedziło 4,5 miliona osób.

Problem świątyni nareszcie został jednak rozwiązany. W piątek Janet Sanz, która odpowiada w barcelońskim ratuszu za plany urbanistyczne, poinformowała, że władze przyznały fundacji budującej neogotycką świątynię formalne pozwolenie.

Pozwolenie okazało się jednak kosztowne. Fundacja, która finansuje budowę świątyni z dobrowolnych datków i zysków ze sprzedaży biletów, zapłaciła za nie 4,6 miliona euro. Dodatkowo w ciągu najbliższej dekady będzie musiała wpłacić miastu kolejne 36 milionów aby pokryć koszty publiczne które powoduje budowa kościoła.

Skończona bazylika ma mieć 172,5 metra wysokości – 2,5 raza więcej niż Notre Dame . Będzie tym samym najwyższym budynkiem w Barcelonie.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij