Obiecywano im karierę modelek. Sąd stanął po stronie kobiet, które padły ofiarą producentów pornografii Najnowsze wiadomości ze świata

Obiecywano im karierę modelek. Sąd stanął po stronie kobiet, które padły ofiarą producentów pornografii

Sędzia federalna Janis L. Sammartino stwierdziła, że setki poszkodowanych kobiet odzyskają prawa autorskie do pornograficznych nagrań ze swoim udziałem, a ich producenci będą musieli wypłacić im odszkodowanie. Kobiety zostały oszukane przez właścicieli popularnej strony pornograficznej.

Ofiarą pornobiznesu padły 402 kobiety, które odpowiedziały na zamieszczane w sieci ogłoszenia oferujące pracę dla modelek. Dopiero podczas rozmowy dowiadywały się, że chodzi tak naprawdę o nagrywanie filmów pornograficznych. Producenci oferowali im duże honoraria i obiecywali, że te nagrania trafią jedynie na niskonakładowe płyty DVD sprzedawane poza granicami USA. Aby przełamać opory i skłonić kobiety do podpisania umów, podawano im narkotyki i alkohol.

Na spotkaniach była również obecna podstawiona „modelka”, która przekonywała je, że sama skorzystała z tej oferty i wszystko przebiegało tak, jak to opisują. Właściciele strony mieli też szantażować i grozić tym kobietom, które nadal miały wątpliwości. Ostatecznie w całym procederze wykorzystano ponad 400 kobiet.

W trakcie procesu okazało się, że wbrew obietnicom producenci opublikowali filmy na swojej stronie internetowej i na innych popularnych darmowych portalach pornograficznych. Szybko zdobyły ogromną popularność. Dla kobiet, które wzięły w nich udział, była to ogromna trauma, gdyż w wielu wypadkach dowiedziały się o tym ich rodziny, przyjaciele czy koledzy z pracy. Wielu z nim rozpadły się związki, musiały się wyprowadzić lub nawet zmienić nazwiska.

Strona przestała istnieć w 2019 roku, a jej właściciel został skazany na początku tego roku na 20 lat więzienia za swoją działalność. Proces drugiego właściciela tej strony, Nowozelandczyka Michaela Jamesa Pratta, ma zacząć się w czerwcu przyszłego roku. Nadal pozostaje na wolności i jest poszukiwany listem gończym.

Kilka dni temu, po pięciu latach walki sądowej, federalny Sąd Okręgowy w San Diego uznał też w końcu, że umowy, jakie właściciele strony zawarli z 402 kobietami, będą uznane za nieważne. Tym samym kobiety odzyskały prawa autorskie do nagrań ze swoim udziałem. Dzięki temu będą mogły zażądać od portali pornograficznych ich usunięcia i podać do sądu te, które się na to nie zgodzą.

Sędzia Sammartino nakazała również właścicielom strony wypłacenie poszkodowanym osiemnastu milionów dolarów odszkodowania.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Independent Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij