Nowojorski sąd skazał na niemal sześć lat więzienia nauczyciela matematyki który zbierał materiały do budowy ładunków wybuchowych. Mężczyzna miał płacić własnym uczniom za pomoc w rozmontowywaniu fajerwerków.
28-letni Christian Toro i jego brat-bliźniak Tyler zostali aresztowani w lutym zeszłego roku. Policjanci znaleźli w należącym do nich mieszkaniu na Bronxie liczne materiały które mogły posłużyć do budowy ładunków wybuchowych: tlenek żelaza i proszek aluminiowy wykorzystywane w ładunkach zapalających, azotan potasu czy magnezję.
https://twitter.com/cahulaan/status/1131343901531418626
Co więcej wyszło na jaw, że Toro kupował i przynosił do szkoły fajerwerki. Następnie płacił swoim uczniom – co najmniej dwóm -za pomoc w ich rozmontowaniu i przesypywaniu prochu do specjalnych pojemników. Trzymał również potrzebna do budowy bomb dokumentację na szkolnym laptopie.
Bracia wpadli gdy jedna z uczennic, z którą nauczyciel miał romans, zadzwoniła na policję aby zawiadomić ich o bombie podłożonej w szkole. Toro miał jej kazać to zrobić, chociaż na razie nie jest jasne dlaczego. Nauczyciel przyznał się do winy. W osobnej sprawie zostanie osądzony z zarzutu tzw. ustawowego gwałtu, jak w USA nazywa się dobrowolne stosunki seksualne z niepełnoletnią.
Sędzia manhattańskiego sądu rejonowego skazał Toro na 70 miesięcy w więzieniu federalnym. To niemal dwa razy więcej niż sugerują to wytyczne dotyczące wyroków w podobnych sprawach. „To niebezpieczne czasy” – tłumaczył sędzia zwracając uwagę na liczne ataki na szkoły, miejsca kultu religijnego itp. które miały miejsce w ostatnich latach – „Dzisiejszy wyrok służy jako wiadomość, że budowanie i składowanie bomb to poważne zarzuty same w sobie”.