Jakiś czas temu kobieta z Illinois straciła prawo do opieki nad swoim 11-letnim synem bo nie chciała się zaszczepić na COVID-19. Teraz sąd zdecydował się je jej przywrócić.
Jak ujawnił dziennik Chicago Sun-Times 39-letnia Rebecca Firlit z Chicago wzięła niedawno udział w wirtualnej rozprawie sądowej dotyczącej opieki nad dziećmi. Spodziewała się, że ta będzie standardowo dotyczyć alimentów płaconych jej przez byłego męża, z którym rozwiodła się siedem lat wcześniej. Jedną z pierwszych rzeczy o jakie spytał ją sędzia hrabstwa Cook James Shapiro.
Kobieta przyznała, że nie wzięła szczepionki na COVID-19. Wyjaśniła, że nie przyjęła jej bo w przeszłości miała ostre reakcje na szczepionki. Podkreśliła też, że zrobiła to po konsultacji ze swoim lekarzem i to on jej doradził, żeby jej nie przyjmowała.
Sędzia Shapiro nie chciał tego słuchać. Zdecydował, że kobieta straci prawo do opieki nad swoim 11-letnim synem na rzecz jego ojca, który był zaszczepiony. Wcześniej oboje mieli prawa rodzicielskie i sędzia powiedział, że kobieta odzyska je dopiero kiedy się zaszczepi. Jego decyzja była zaskakująca gdyż, jak ujawniła reprezentująca kobietę prawnik Annette Fernholz, nikt go nie prosił o jej podjęcie. Mąż kobiety nie chciał, żeby zostały jej odebrane prawa rodzicielskie. Fernholz zapowiedziała złożenie apelacji twierdząc, że sędzia dopuścił się skrajnego nadużycia uprawnień.
O jej sprawie zrobiło się bardzo głośno i sędzia Shapiro najwyraźniej wystraszył się konsekwencji. W poniedziałek zdecydował się bowiem, że fragment wyroku zabraniający jej opieki nad synem do czasu przyjęcia szczepionki zostanie anulowany. W dokumencie sądowym poinformowano, że stało się tak z powodu braku „zeznań lub postępowań wskazujących na poważne niebezpieczeństwo” dla dziecka. W tym dokumencie nie wyjaśniono jednak dlaczego zdecydował się na cofnięcie własnej decyzji.
Firlit powiedziała, że bardzo cieszy ją taki rozwój sytuacji. Przyznała jednak, że nadal czeka ją walka sądowa. Jej były mąż wprawdzie nie prosił bowiem o odebranie jej praw rodzicielskich, ale najwyraźniej mu się to spodobało. Jego prawnik zapowiedziała już, że złoży wniosek awaryjny z prośbą o to, żeby sąd wrócił do wcześniejszej decyzji.