Ośmioletnia dziś Yasmin przyszła na świat we Włoszech ze związku Katarzyny N. i mieszkającego tam Marokańczyka, Mohameda S. Po siedmiu latach matka Yasmin postanowiła uciec do Polski z dziewczynką i jej przyrodnim rodzeństwem. Jak twierdziła, jej były partner stał się zagrożeniem dla niej i jej dzieci.
Mohamed S. zwrócił się o wydanie córki do polskiego wymiaru sprawiedliwości powołując się przy tym na zapisy art. 13 Konwencji Haskiej. Jak twierdził, jego córka została z Włoch uprowadzona bez zgody ojca i tamtejszego sądu, a on sam utracił możliwość widzenia ze swoim dzieckiem.
Sąd Rejonowy w Nysie uznał racje Marokańczyka i nakazał wydanie mu córki. Od tego postanowienia odwołała się Polka. Sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Opolu. Ten wyłączył w całości jawność postępowania ze względu na dobro dziecka. Wiadomo jedynie, że sąd powołał biegłych, którzy mieli ocenić stopień związku dziecka z jej ojcem.
– Postanowieniem Sądu Okręgowego w Opolu dziecko powinno zostać wydane ojcu. Jest to postanowienie prawomocne i podlega wykonaniu w ciągu 14 dni – powiedział PAP rzecznik sądu, sędzia Daniel Kliś.
(PAP)
Fot: Flickr