Sąd nie pozwolił Trumpowi na pozwanie Twittera

Kalifornijski sędzia odrzucił w piątek pozew Donalda Trumpa przeciwko Twitterowi. Były prezydent żądał, aby Twitter zdjął mu blokadę z konta.

Trump był jednym z najsłynniejszych użytkowników Twittera, często używał go do komunikowania oficjalnych treści. Twitter zablokował jego konto po zamieszkach na Kapitolu. Jego przedstawiciele twierdzili, że używał ich portalu aby nawoływać do przemocy politycznej.

Trump zdecydował się na pozwanie portalu do sądu. Twierdził, że blokując konta jego i innych konserwatystów naruszył konstytucyjną ochronę wolności słowa wynikająca z pierwszej poprawki. Twierdził też, że tzw. Sekcja 230, która zwalnia media społecznościowe z odpowiedzialności karnej za treści publikowane przez użytkowników. Oskarżył Twittera także o „zwodnicze i wprowadzające w błąd praktyki”, które łamią florydzkie przepisy.

Nominowany przez Obamę sędzia James Donato w piątek zgodził się jednak z wnioskiem Twittera i odrzucił pozew Trumpa. Stwierdził, że pierwsza poprawka chroni wolność słowa tylko przed rządem, a Twitter to prywatna firma. Odrzucił też argument Trumpa, że Twitter działał jako agent rządu bo wielu lewicowych polityków wzywało go do zablokowania jego konta. Przyznał jednak, że działanie prywatnej firmy może być tak zdominowane przez rząd, że biorąc w nich udział jest przedłużeniem rządu – i tym samym podpada pod pierwszą poprawkę. Jego zdaniem Trump nie udowodnił jednak w wystarczającym stopniu.
Prawnicy Trumpa mają czas do 27 maja na złożenie odwołania. Nie będą jednak mogli przedstawić żadnych nowych dowodów.