Rzecznik lewicy Anna Maria Żukowska dołączyła do obrońców aktywistów LGBT którzy sprofanowali figurę Jezusa. Zrobiła to jednak w wyjątkowo kuriozalny sposób.
Niedawna atak aktywistów LGBT na warszawskie pomniki i profanacja figury Jezusa stojącej na Krakowskim Przedmieściu wyraźnie podzieliły polityków i zwolenników opozycji. Część z nich autentycznie to oburzyło, część uznała to za błąd taktyczny, który zmniejszy im poparcie, a część zaczęła ich bronić.
Do tej ostatniej grupy dołączyła poseł i rzecznik prasowa Lewicy Anna Maria Żukowska. Zrobiła to jednak w wyjątkowo dziwny sposób: zestawiła bowiem zdjęcie sprofanowanego flagą LGBT pomnika ze zdjęciem posągu Zygmunta III Wazy – ze słynnej warszawskiej Kolumny Zygmunta – z zawieszonym na szyi szalikiem Legii Warszawa. Zdaniem Żukowskiej oba akty są równoważne gdyż król Zygmunt na pomniku trzyma krzyż.
Pomnik z krzyżem nr 1 – nie obraża.
Pomnik z krzyżem nr 2 – aaaaniee to co innego. pic.twitter.com/eIOBvwVo3S— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) July 31, 2020
Oczywiście różnic pomiędzy oboma sytuacjami jest dużo. Przede wszystkim pomnik króla Zygmunta, pomimo tego, że przedstawiono go z krzyżem w ręku, nie jest obiektem kultu religijnego. W przypadku ostatniego ataku LGBT fakt, że zaatakowali świeckie pomniki też nie był najbardziej oburzający.
Liczą się także intencje. Wieszanie szalika na szyi Zugmunta jest tradycją i ma miejsce zawsze, kiedy Legia zostanie mistrzem Polski. Jego celem jest wyrażenie radości jaki z tego powodu odczuwają mieszkańcy Warszawy, a sam szalik jest po zdjęciu oddawany na cele charytatywne. Powieszenie flagi LGBT na pomniku Jezusa miało na celu oburzenie katolików i pogłębienie podziałów społecznych.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że szalik Legii na pomniku króla jest wieszany w biały dzień przez przedstawicieli klubu i środowisk kibicowskich, po uzyskaniu na to wszelkich niezbędnych pozwoleń. Tymczasem aktywiści LGBT musieli wieszać swoją flagę w nocy i wkrótce zajmie się nimi prokuratura.