„Hiszpański dziennikarz” Pablo Gonzales wrócił do Rosji w ramach wymiany więźniów. Poseł PiS Mariusz Kamiński zdradził kogo mieliśmy otrzymać w zamian.
Jak informowaliśmy wcześniej, w czwartek doszło w Ankarze do największej od czasów Zimnej Wojny wymiany więźniów między Rosją i Zachodem. Rosjanie zwolnili m.in. dziennikarza Evana Gershkovicha i opozycjonistę Władimira Karę-Murzę. W zamian za to dostali m.in. killera z FSB czy małżeństwo szpiegów.
Telewizja CNN poinformowała, że negocjacje w sprawie tej wymiany od dawna prowadziła CIA. Musieli przekonać nie tylko Rosjan, ale także państwa, w których wyroki odsiadywali Rosjanie, na których zależało Kremlowi. Jak informuje stacja, Rosjanie zgodzili się na wymianę dopiero wtedy, kiedy zaproponowali zwolnienie Wadima Krasikowa – zabójcy z FSB, który zamordował w Berlinie czeczeńskiego dowódcę. Według ich informacji Amerykanie całymi miesiącami przekonywali Niemców, by wypuścili go z więzienia.
Strona polska zwolniła „hiszpańskiego dziennikarza” Pablo Gonzaleza – który w rzeczywistości nazywał się Paweł Rubcow i pracował dla GRU. Kamiński zdradził na swoim Twitterze, że negocjacje w tej sprawie, w których brał udział, trwały półtora roku. „ warunkiem w ramach wymiany więźniów było przekazanie Polsce Andrzeja Poczobuta skazanego na Białorusi na 8 lat więzienia oraz posiadającego Kartę Polaka Rosjanina W. skazanego na 12 lat łagru za współpracę z polskimi służbami” – napisał.
Negocjacje na temat wymiany więźniów między Rosją a Zachodem trwały co najmniej od półtora roku. Jako koordynator służb specjalnych prowadziłem w tej sprawie rozmowy z Amerykanami. Zaproponowałem przekazanie Rosjanom aresztowanego przez nas w lutym 2022 r. agenta GRU Pawła…
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) August 2, 2024
Poczobut to polsko-białoruski dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi. Został aresztowany po raz kolejny w marcu 2021 roku. W lutym zeszłego roku sąd w Grodnie skazał go na 8 lat więzienia za rzekomy ekstremizm. Dla wszystkich było jasne, że ten wyrok jest częścią prześladowań, z jaką mniejszość polska spotyka się ze strony reżymu Łukaszenki. W czerwcu były ambasador Białorusi w Warszawie Paweł Łatuszka poinformował, że dowiedział się od jego współwięźnia, że Polak jest regularnie poddawany torturom w więzieniu.
Dziś już wiadomo, że Poczobut nie znalazł się wśród 24 osób zwolnionych przez Rosję, w tym jednej – Niemca Rico Kriegera – która została skazana przez białoruski sąd. „Ekipa Tuska oddała Rosjanom ich najcenniejszego agenta w zamian nie uzyskując nic. Hańba!” – skomentował Kamiński.