Kilku ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zostało poszkodowanych w wypadku. Zdarzenie uniemożliwiło im prowadzenie akcji, której celem było uratowanie życia turysty. Do potrzebującego wysłano inną ekipę, ale mężczyzna zmarł.
W piątek w Wetlinie, na żółtym szlaku prowadzącym na Przełęcz Orłowicza pomocy potrzebował jeden z turystów. U mężczyzny doszło do zatrzymania krążenia, a na miejsce wezwano ratowników GOPR.
Jadący na miejsce ratownicy nie dojechali. Wszystko przez wypadek, któremu ulegli. W mediach społecznościowych udostępniono zdjęcia ze zdarzenia, w którym poszkodowane zostały cztery osoby. Widać na nich przewrócony i rozbity samochód.
Do turysty wysłano inną ekipę ratowników i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jednak mimo ich starań życia mężczyzny nie udało się uratować.
– Tak wygląda praca ratowników, nie zawsze jest pięknie, miło i kolorowo, Trzymajcie się, szybkiego powrotu do zdrowia i do zobaczenia (oby tylko) na szlaku – życzyli ratownikom strażacy z OSP w Polańczyku.
Internauci reagując na wypadek ratowników GOPR, zaproponowali zorganizowanie zbiórki na nowy pojazd. Taka zbiórka powstała, jednak sami ratownicy apelują, aby nie wpłacać na nią pieniędzy.
– Prosimy o niewpłacanie pieniędzy na tę zrzutkę! Nie została ona skonsultowana z zarządem GOPR Bieszczady i na chwilę obecną nie zbieramy kasy na nowego Land Rovera – napisano na profilu „GOPR Bieszczady”.