Wystrzelone przez szkolących się na polskim poligonie rumuńskich żołnierzy pociski trafiły w cywilne budynki. Rumuńskie wojsko zadeklarowało pomoc w śledztwie i zadośćuczynienie dla poszkodowanych .
Zdarzenie miało miejsce w piątek rano. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że „na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy”.
Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz powiedział, że chodzi o co najmniej siedem pocisków. Kilka pocisków wbiło się w elewacje bloków mieszkalnych, które są oddalone od poligonu o ok. 4 km. Inne spadły na teren szkolny, plac zabaw i uszkodziły bramę do sklepu. Wszystkie zostały już zabezpieczone przez Żandarmerię Wojskową. Burmistrz dodał, że to sytuacja bez precedensu i będą domagać się od wojska wyjaśnień.
W sobotę minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w mediach społecznościowych, że rumuńskie wojsko odniosło się do tej sprawy. Zadeklarowali swoją pomoc w wyjaśnieniu kulis tej sprawy i pełne zadośćuczynienie dla poszkodowanych. Szef MON dodał, że strona rumuńska wysyła do Polski zespół, który ma pomóc w śledztwie, i chce odzyskać zaufanie okolicznych mieszkańców.