Bananowe szaleństwo ogarnęło Polskę w ramach protestu przeciwko cenzurze obrazu Natalii Lach-Lachowicz, gdzie część ludzi publikuje swoje zdjęcia z tym owocem. Na “bananową manifestację” odpowiedział Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Obraz Natalii LL, powstały w latach 70 ubiegłego wieku, zwrócił niespodziewaną uwagę w całej Polsce. A wszystko za sprawą dyrekcji Muzeum Narodowego, które zakazało wystawiania tego obrazu w ich placówce. Wszystko z powodu skarg zatroskanych rodziców, którzy skarżyli się, iż obraz prezentuje nieodpowiednie treści dla małych dzieci, które są częstymi gośćmi w placówce. Dzieło artystki, nazwane “sztuką konsumpcji”, przedstawia zbiór fotografii, na której widać kobietę jedzącą banana w dwuznaczny sposób. Co ciekawa sama autorka nigdy nie negowała erotycznego charakteru swojego dzieła.
Jednak decyzja dyrekcji nie została dobrze przyjęta przez część środowiska artystycznego oraz celebryckiego w Polsce, którzy w ramach protestu wstawiali do mediów społecznościowych zdjęcia… jak jedzą banany. W ślad za nimi poszło także część polskich obywateli.
Na absurd tego protestu wskazywało wiele osób, które wyśmiały ideę manifestujących, zgadzając się z decyzją władz Muzeum Narodowego. Znaleźli się też tacy, którzy postanowili wykorzystać tą okazję do zrobienia sobie żartu z protestu. Jedną z takich osób jest Stanisław Karczewski, który na Twitterze opublikował fotografię, na której zjada jabłko.
–Polecam nasze, polskie jabłka. Zdrowsze i mają mnie kalorii niż banany. Bananowy Protest to prosta droga do otyłości – napisał Marszałek Senatu na Twitterze. Jego wpis cieszy się sporą popularnością wśród internautów.
Polecam nasze, polskie jabłka. Zdrowsze i mają mnie kalorii niż banany. #BananowyProtest to prosta droga do otyłości 😉 #appleselfie #bananaselfie pic.twitter.com/UB0P2rbC4d
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) April 29, 2019