Rowerzysta kopnął 5-letnią dziewczynkę. Następnie podał jej ojca do sądu

63-letni rowerzysta wywołał oburzenie, gdy przejeżdżając obok 5-latki zahaczył ją nogą. Mężczyzna podał jej ojca do sądu, oskarżając go o zniesławienie.

Zdarzenie miało miejsce w belgijskiej prowincji Liege w Boże Narodzenie 2020 roku. Patrick Mpasa wybrał się wtedy z rodziną do jednego z rezerwatów przyrody. Filmował swoją żonę i pięcioletnią córeczkę Neię. Na nagraniu widać, jak ścieżką nadjeżdża rowerzysta. Mijając ich, wyciągnął kolano i kopnął pięciolatkę w głowę, sprawiając, że dziewczynka upadła na ziemię.

Rowerzysta nie zatrzymał się, by udzielić jej pomocy. Mpasa zaczął go ścigać, ale nie udało mu się go dorwać. Zamieścił więc nagranie w mediach społecznościowych, zgłosił też sprawę na policję.

Przed sądem rowerzysta tłumaczył się, że wyciągnął nogę, bo jadąc po zaśnieżonej ścieżce zaczął tracić równowagę. Prokurator twierdził jednak, że zrobił to, bo był zirytowany tym, że musi na ścieżce omijać pieszych, którzy mieli na niej pierwszeństwo. Sąd uznał w marcu 2021 roku, że zrobił to celowo. Stwierdził jednak także, że był to drobny incydent, a z powodu nagrania opublikowanego przez jej ojca rowerzysta spotkał się już z krytyką w mediach społecznościowych. Groziło mu do roku więzienia, ale ostatecznie dostał wyrok w zawieszeniu i musiał zapłacić rodzinie poszkodowanej jedno euro odszkodowania.

W piątek wyszło na jaw, że mężczyzna podał ojca dziewczynki do sądu, oskarżając go o zniesławienie. Poszło o opublikowane przez niego w mediach społecznościowych nagranie, które błyskawicznie rozeszło się po internecie. Mężczyzna twierdził, że spotkał się przez nie z agresją w mediach społecznościowych i bał się wychodzić z domu. Sąd zgodził się z tymi argumentami. W kwietniu przyszłego roku zdecyduje, ile odszkodowania będzie musiał zapłacić mu jej ojciec.