Rosyjską piechotę czeka wyjątkowo trudna jesień. Internauci zauważyli, że Ukraińcy dostali rakiety do HIMARSów z głowicami odłamkowymi.
Dotychczas Ukraińcy dostali od USA szesnaście wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych HIMARS. Mimo ich niewielkiej liczby, te pojazdy odgrywają ogromną rolę w tym konflikcie. Dzięki naprowadzanym GPSem pociskom rakietowym mogą niszczyć cele z ogromną precyzją, a ich wysoka mobilność sprawia, że po odpaleniu salwy mogą uciec z pozycji zanim wroga artyleria zdąży w ogóle zareagować. Ukraińcy używali ich do niszczenia rosyjskich składów amunicji, paliw, punktów dowodzenia itp.
Oprócz HIMARSów Ukraińcy otrzymali też, i nadal otrzymują, amunicję do nich. Dotychczas używane przez nich pociski to były GMLRS M31A1/M31A2. Pociski te wyposażone są w uniwersalną głowicę odłamkowo-burzącą z 90 kg materiału wybuchowego. Śledzące broń na Ukrainie konto Ukraine Weapons Tracker zauważyło jednak, że na niektórych zdjęciach z frontu widać zasobniki na rakiety M30A1 z głowicą Alternative Warhead.
#Ukraine: Ukraine received new rockets for HIMARS/M270- here we can see a pod of M30A1 guided rockets.
M30A1 differs from previously seen M31A1/A2 by an alternative warhead with 182000 preformed spheroid steel/tungsten fragments and is designed to be used against soft targets. pic.twitter.com/iAUkjPuaEn— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) September 30, 2022
Pociski GLMRS AW służą do jednego celu – niszczenia wrogiej siły żywej. Ich głowicę zabierają w sobie 182 tysiące śrucin z tungstenu. Eksplodują nad ziemią, rozsiewając je na znacznym obszarze i zabijając każdego żołnierza, który ma pecha się na nim znaleźć. Niszczą także ciężarówki i inne nieopancerzone pojazdy. Co więcej, w przeciwieństwie do klasycznych bomb kasetowych, nie sprawiają problemów z subamunicją, która okazała się być niewybuchem.
https://twitter.com/TheDeadDistrict/status/1575881628328800256?s=20&t=Wut0GqRJat6vSJjuPHrnIg
Хлам
…много pic.twitter.com/0YKczsSrSb
— IgorGirkin (@GirkinGirkin) September 26, 2022
Na razie nie wiadomo ile takich rakiet otrzymała Ukraina – z oczywistych względów ani Kijów ani Waszyngton tego nie zdradzają. Eksperci od analizy wywiadowczej z otwartych źródeł twierdzą jednak, że sama liczba ich zdjęć, które pojawiły się w ostatnim czasie, sugeruje, że jest ich sporo.