Co najmniej 14 prywatnych samolotów należących do rosyjskich oligarchów wylądowało w ciągu ostatnich 10 dni w Izraelu, mimo sankcji nałożonych na nich przez Zachód – relacjonuje w niedzielę portal Business Insider. Jeden z tych samolotów należał do Romana Abramowicza, bliskiego przyjaciela Putina, do niedawna właściciela Chelsea Londyn.
“Samolot Romana Abramowicza wylądował w Izraelu” – poinformował izraelski dziennikarz Amichai Stein. Światowe media donoszą, że prywatnych odrzutowców należących do rosyjskich oligarchów jest znacznie więcej. Niestety, Izrael to jeden z tych krajów, który od początku wojny uchyla się od nałożenia sankcji na Rosję.
Szef izraelskiej dyplomacji Jair Lapid powiedział w poniedziałek, że jego kraj musi zachować relacje z Rosją, by prowadzić rozmowy w sprawie bezpieczeństwa swojej granicy z Syrią, a ponadto jest zdecydowany zadbać o los setek tysięcy Żydów mieszkających w Rosji i na Ukrainie.
Lapid potępił jednak Rosję, choć jak dotąd nie zrobił tego premier Izraela Naftali Benet.
Rząd Izraela wyraził solidarność z napadniętą Ukrainą wkrótce po rozpoczęciu inwazji, nie potępił jednak Rosji, dzięki której koordynuje operacje przeciwko irańskim bojówkom w Syrii.
Krótko po pierwszym oficjalnym oświadczeniu izraelskiego rządu o poparciu Ukrainy zastępca ambasadora Rosji przy ONZ Dmitrij Polianski przekazał, że Moskwa nie uznaje zwierzchności Izraela nad Wzgórzami Golan.