Słynny już oddział obrony przeciwlotniczej majora Jarosława Melnyka odnotował zniszczenie kolejnego rosyjskiego myśliwca. Tym razem jednak zrobili to bez jednego wystrzału.
Podstawą prowadzenia nowoczesnej wojny jest przeprowadzenie w jej początkowym okresie tzw. operacji SEAD, których zadaniem jest zniszczenie obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Rosjanie najwyraźniej o tym nie wiedzieli, bo mimo ich gigantycznej przewagi liczebnej ukraińska obrona przeciwlotnicza nadal działa i zadaje im duże straty. Bateria rakiet Buk M1 dowodzona przez majora Melnyka, która walczy w okolicach Charkowa, okazała się być szczególnie skuteczna. Zestrzelili już 10 samolotów wojskowych, dwa śmigłowce, dwie rakiety i 13 dronów. Melnyk dostał za to Order Złotej Gwiazdy i tytuł Bohatera Ukrainy.
In #Kharkiv province, #Ukraine's military shot down the recent (2018 year of manufacturing) & most expensive Russian multi-role jet Su-30CM which costs $50 mln. The pilot ejected & disappeared. (Photos shared by Ukr. journo Andrei Tsaplienko via Unian news website) pic.twitter.com/bKbGWUgs0j
— Viktor Kovalenko (@MrKovalenko) August 19, 2022
Teraz do tego rozkładu dodali kolejny samolot. Co ciekawe tym razem nie musieli nawet do niego wystrzelić. W rozmowie z portalem ArmyInform zdradził, że po zauważeniu kolejnego rosyjskiego samolotu włączyli radar naprowadzający ich rakiety. Oświetlenie jego wiązką sprawiło, że w jego kokpicie rozdzwoniły się alarmy. Zdaniem Melnyka pilot „zrozumiał, że zmienił się z myśliwego w cel”. „Prawdopodobnie to tak go oszołomiło, że od razu się katapultował. Samolot się rozbił” – powiedział.