Rosyjski dron po raz kolejny przeleciał w bardzo bliskiej i niebezpiecznej odległości od Rówieńskiej Elektrowni Jądrowej w Waraszu – poinformował w czwartek ukraiński koncern państwowy Enerhoatom. Siłownia znajduje się ok. 150 km w linii prostej na wschód od Polski.
„W nocy na 25 września odnotowano kolejny lot drona uderzeniowego na krytycznie niskiej wysokości w pobliżu terenu przemysłowego Rówieńskiej Elektrowni Jądrowej” – oświadczył Enerhoatom.
Koncern ocenił, że wojska rosyjskie ponownie stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa ukraińskich elektrowni jądrowych. „Terror energetyczny jest jedną z taktyk wojennych wroga. Należy go jednak jak najszybciej powstrzymać” – stwierdził koncern.
W zeszłym tygodniu doszło do dwóch incydentów w bezpośredniej bliskości od Chmielnickiej Elektrowni Atomowej w mieście Niecieszyn w zachodniej części Ukrainy. To niecałe 200 km w linii prostej od granicy z Polską.
20 września władze obwodu chmielnickiego poinformowały, że jeden z rosyjskich dronów uderzeniowych przeleciał tuż obok elektrowni. 23 września Enerhoatom oświadczył, że wojska rosyjskie dokonały symulacji ataku dronem na obiekty siłowni. Enerhoatom uznał, że to takie działanie Rosji nasila terror energetyczny.
W środę związane z władzami ukraińskimi Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji podało, że wojska rosyjskie szkolą pilotów dronów w okupowanej przez nie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i atakują z jej terenu obszary kontrolowane przez Ukrainę.