Najnowsze wiadomości ze świata

Rosyjski dowódca zabity podczas joggingu. Popełnił jeden błąd

W poniedziałek w Krasnodarze zastrzelono byłego dowódcę okrętu podwodnego, który wcześniej miał ostrzeliwać ukraińskie miasto. Wyszło na jaw, że wcześniej chwalił się w internecie, gdzie biega.

Stanisław Rzycki był zastępcą szefa miejskiego wydziału mobilizacyjnego w Krasnodarze. Wcześniej dowodził jednak okrętem podwodnym Krasnodar należącym do Floty Czarnomorskiej. W tej roli brał udział w ataku na Winnicę, który miał miejsce 14 lipca zeszłego roku. Rosyjskie rakiety Kalibr zabiły wtedy 27 cywili, w tym trójkę dzieci. Rosjanie kłamali później, że ich celem było rzekome spotkanie ukraińskich dowódców sił powietrznych i przedstawicieli zachodnich dostawców broni.

Ukraiński wywiad wojskowy zapowiadał, że ta zbrodnia nie ujdzie bez kary. Sprawiedliwość dopadła go w poniedziałek. Podczas porannego joggingu w pobliżu kompleksu sportowego Olympus w Krasnodarze ktoś oddał do niego kilka strzałów z pistoletu. Dwa trafiły go w głowę, a dwa w klatkę piersiową, zginął na miejscu. Prowadzący śledztwo rosyjski Komitet Śledczy poinformował dzisiaj o zatrzymaniu 64-letniego mężczyzny, który jest o to podejrzany. Śledczy mieli znaleźć u niego pistolet z tłumikiem.

Rosyjskie media informują, że Rżycki sam mógł ułatwić zamachowcowi pracę. Używał bowiem popularnej aplikacji dla sportowców Strava, w której publikował trasy, po których biega i jeździ rowerem, co mogło ułatwić przygotowanie na niego zasadzki. Analiza jego konta pokazała, że regularnie biegał trasą, na której został zabity. Jeden z rosyjskich portali ujawnił też, że sprawca wybrał miejsce tak starannie, że zamach nie nagrał się na żadnej z okolicznych kamer monitoringu.

Ukraiński wywiad dla zasady nie przyznaje się do podobnych akcji. Szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) Kyryło Budanow stwierdził, że „stwierdzenia niektórych mediów i polityków, że GUR miał coś wspólnego ze śmiercią Rzyckiego, nie mają żadnych podstaw”. Departament komunikacji strategicznej sił zbrojnych Ukrainy zasugerował, że zabili go jego właśni ludzie, bo miał uznać, że ataki na cywili są nieskuteczne, i odmówić kolejnych. GUR opublikował jednak zaskakująco szczegółowy opis jego śmierci na Telegramie. Stwierdzili w nim m.in., że Rzycki został zastrzelony z pistoletu Makarow, a kiedy to się stało, mocno padał deszcz, przez co nie było żadnych świadków.

Źródło: Stefczyk.info na podst. CNN, Guardian Autor: WM
Fot. Maska999 CC BY-SA 3.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij