Rosyjska „broń zagłady” wypłynęła z bazy. NATO wydało ostrzeżenie

NATO wysłało do państw Sojuszu raport wywiadowczy z ostrzeżeniem przed rosyjskim okrętem podwodnym K-329 „Bełgorod” z sześcioma pociskami typu Posejdon, który wypłynął z bazy. Włoski dziennika „La Repubblica” alarmuje że pociski, w które wyposażony jest okręt zwany „bronią śmierci”, mogą wywołać „radioaktywne tsunami”.

Według ustaleń NATO, rosyjski podwodny okręt atomowy K-329 „Bełgorod” z sześcioma pociskami typu Posejdon został wyprowadzony z bazy. Jak informuje włoski dziennika „La Repubblica” państwa należące do Sojuszu otrzymały raport wywiadowczy w tej sprawie.

Gazeta alarmuje przed pociskami Posejdon, w które wyposażona jest rosyjska jednostka. Posiadają one głowicę nuklearną, a zdaniem „La Repubblica” mogą wywołać „radioaktywne tsunami”. Jest to największy tego typu pocisk na świecie. Supertorpeda emituje mało ciepła i porusza się bezgłośnie, co sprawia, że amerykańskie czujniki podczerwieni do śledzenia startów rakiet mogą jej nie wykryć. „Bełgorod” zwany także „bronią zagłady” zdolny jest do przenoszenia ośmiu takich torped. Dziennik zauważa, że według panującej opinii, nie ma przed nimi skutecznej obrony.

Portal „bulgarianmilitary.com” opisuje prędkość torpedy, jako „niesamowitą”. Porusza się ona z prędkością 70 węzłów, co stanowi 130 km na godzinę. „Torpeda może pływać na głębokości 1 km. Napęd jest jądrowy, a jego głowica bojowa wynosi 2 megatony” – informuje portal.

Z kolei portal „Defence 24” przypomina, że Amerykanie już w 2018 roku zauważyli, że pociski Posejdon oprócz unicestwienia całych miast nadbrzeżnych, mogą wywołać więcej zniszczeń w postaci „sztucznego tsunami z towarzyszącym mu radioaktywnym opadem”.