Rosjanie, którzy zostali zmobilizowani, cieszą się wielkim powodzeniem wśród niezamężnych Rosjanek. W tej historii nie ma jednak nic romantycznego.
W Rosji trwa obecnie mobilizacja. Przebiega mniej więcej tak sprawnie, jak wszystko, za co biorą się Rosjanie.
Село Эндирей Хасавюртовского района, протесты против мобилизации pic.twitter.com/XlCjdlFXbF
— Руслан Ахалчи (@akhalchi) September 25, 2022
I said today in several interviews: it was ok for Russians when Ukraines got attacked and killed, and the Russia’s ethnic minorities were those who killed and died amid invasion. But as soon as the privileged Muscovites are threatened with mobilization… pic.twitter.com/8Kylb5gdz7
— Sergej Sumlenny (@sumlenny) September 21, 2022
Kiedy wezwali cie do powstrzymania Ukraińców, ale najpierw musisz powstrzymać swój alkoholizm 😂🤣#Putin #Russia #RussianArmy #Eussians #UkraineRussiaWar #Ukraine #Ukraina #mobilization #mobilizacja pic.twitter.com/ntmOjpQUxb
— Wyrwiszmat @ProjektJesień (@Gentlemenello) September 24, 2022
Rosyjski portal Meduza informuje jednak, że ogłoszenie mobilizacji miało niecodzienny efekt. Zmobilizowani mężczyźni zaczęli się bowiem cieszyć wielkim powodzeniem na rynku matrymonialnym. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, że rosyjskie kobiety zapałały nagłą miłością do obrońców ojczyzny i ich poświęcenia. Ma za to wiele wspólnego z tym, że dopóki będą na froncie, to im będzie przysługiwał specjalny zasiłek. Kolejny zasiłek dostaną natomiast, gdy ich – byli już – małżonkowie zostaną odstrzeleni przez Ukraińców.
Według Meduzy w rosyjskim internecie pojawiło się ostatnio wiele podobnych ogłoszeń matrymionialnych. Jedna z kobiet pochwaliła się w mediach społecznościowych, że już upatrzyła sobie kawalera, który podlega mobilizacji. Liczy także na zasiłki na dzieci – zgłosiła, że ich biologiczny ojciec jest nieznany, ale będą im przysługiwać pieniądze od państwa za nieobecnego ojczyma. „Jeszcze się nie zdecydował, musisz dosłownie punkt po punkcie wyjaśniać, że on w żaden sposób na tym nie straci!” – żali się Rosjanka – „Wyobrażacie sobie, ilu mężczyzn mogłoby pomóc kobietom rozwiązać problem mieszkaniowy? Jestem po prostu w szoku, że muszę o to prosić. Co szkodzi pieczątka w dokumentach, skoro i tak zamierzasz bronić swojej ojczyzny?”.
Meduza informuje też, że to działa także w drugą stronę. Młodzi mężczyźni zainteresowali się nagle kobietami, które z poprzednich związków mają już co najmniej piątkę dzieci. Powód jest równie prozaiczny – ojczym piątki dzieci, w świetle rosyjskiego prawa, również jest zwolniony z mobilizacji.