Rosja ogłosiła zawieszenie umowy zbożowej z Ukrainą, w wynegocjowaniu której pomógł ONZ. Powodem był rzekomy atak Ukrainy na flotę czarnomorską.
Ukraina jest jednym z największych i najważniejszych eksporterów żywności na świecie. Wojna i blokada czarnomorskich portów sprawiły, że eksport żywności, zwłaszcza zbóż, został niemal całkowicie wstrzymany. Wywołało to znaczny wzrost cen żywności i obawy o klęski głodu w Afryce i na bliskim wschodzie. Pod przewodnictwem Turcji i ONZ Rosja i Ukraina wynegocjowały w lipcu umowę, która miała umożliwić wznowienie eksportu żywności, a także rosyjskich nawozów.
Umowa ta miała się skończyć 19 listopada, a od jakiegoś czasu trwają rozmowy nad jej przedłużeniem. Wczoraj wieczorem Rosja poinformowała jednak, że się z niej wycofuje. Pretekstem był rzekomy atak dronami na port w Sewastopolu, na okupowanym jeszcze przez Rosjan Krymie, i na okręty Floty Czarnomorskiej. Strona ukraińska twierdzi, że nie przeprowadziła żadnego ataku, a powodem ich zniszczeń jest to, że Rosjanie się z nimi nieostrożnie obchodzili.
Prezydent Zełenski skomentował, że ruch Rosji był „przewidywalny”, a Kreml od września blokował statki z ukraińskim zbożem. Wcześniej wielu komentatorów uważało, że Rosjanie celowo tworzą kryzys żywnościowy, aby wystraszyć Europę kolejną falą uchodźców. Zełenski skomentował, że Rosjanie zawiesili tę umowę, aby wrócić do tej groźby.