Trzy rosyjskie duże okręty desantowe – Korolow, Mińsk i Kaliningrad – przepłynęły z Morza Śródziemnego przez Bosfor na Morze Czarne – podała w środę agencja Interfax, powołując się portale informacyjne ze Stambułu. Twierdzą one, że okręty płyną na anektowany Krym.
W tym czasie na Morzu Śródziemnym znajdowały się już trzy okręty: krążownik rakietowy Wariag, niszczyciel Admirał Tribuc i zbiornikowiec Butoma. Wypłynęły one w rejs z Władywostoku w grudniu zeszłego roku.
Dziennik “Izwiestija” zwraca w środę uwagę, że w ten sposób po raz pierwszy spotkają się na Morzu Śródziemnym trzy krążowniki rakietowe projektu 1164 Atłant, wyposażone w naddźwiękowe pociski manewrujące i systemy przeciwlotnicze S-300F. Chodzi o okręty: Wariag, Marszałek Ustinow i krążownik Moskwa, który przygotowuje się do wypłynięcia.
“Ich pojawienie się w regionie pokazuje, że Rosja może podjąć skuteczne działania wojskowe w odpowiedzi na wszelkie działania NATO” – piszą “Izwiestija”.
Na Morzu Śródziemnym Wariag będzie przewodził grupie okrętów Floty Pacyfiku, Marszałek Ustinow – grupie Floty Północnej, a Moskwa – grupie Floty Czarnomorskiej – zapowiada dziennik.
20 stycznia ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało na styczeń i luty manewry marynarki wojennej z udziałem 140 okrętów i 10 tys. wojskowych „we wszystkich strefach odpowiedzialności rosyjskiej marynarki wojennej”.
Wskazano, że odbędą się one na Morzu Śródziemnym, Północnym i Ochockim oraz na Pacyfiku i Atlantyku. Zapowiedziane manewry zbiegają się w czasie z kryzysem w relacjach Rosja-NATO i koncentracją wojsk rosyjskich w rejonie granicy z Ukrainą.