Rosja w ciągu ostatnich trzech miesięcy zarobiła na sprzedaży ropy i gazu więcej niż w jakimkolwiek porównywalnym okresie od pierwszych dni inwazji na Ukrainę, a mimo sankcji rosyjska ropa wciąż trafia – poprzez Indie – do Wielkiej Brytanii – podaje w środę stacja Sky News.
Sky News zauważa, że sankcje – zamiast uniemożliwiać Rosji eksport ropy, gazu i węgla – jedynie zmieniły kierunki eksportu. Przed inwazją na Ukrainę największymi na świecie odbiorcami rosyjskich surowców były Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Chiny. Obecnie trzema głównymi miejscami zbytu rosyjskiej ropy są Chiny, Indie i Turcja, które żadnych sankcji nie nałożyły.
Po rozpoczęciu wojny Wielka Brytania, USA i UE zakazały importu ropy naftowej lub produktów rafinowanych z Rosji, ale – jak informuje Sky News – nie oznacza to, że rosyjska ropa przestała pośrednio trafiać do Wielkiej Brytanii. Wyjaśnia, że sankcje nałożone przez kraje zachodnie nie obejmują produktów naftowych rafinowanych gdzie indziej.
Tymczasem z danych wynika, że od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę ilość rafinowanej ropy i innych paliw importowanych z Indii do Wielkiej Brytanii wzrosła o 176 proc. w stosunku do okresu sprzed wojny i osiąga obecnie rekordowe poziomy.
Wprawdzie Sky News zaznacza, że nie sposób ustalić, które konkretnie cząsteczki ropy z indyjskich rafinerii trafiającej później do Wielkiej Brytanii pochodzą z Rosji, ale jest wysoce prawdopodobne, że jest to znaczący odsetek. Przywołuje dane pokazujące, że w trzech największych indyjskich rafineriach, z których pochodzi ropa trafiająca na brytyjski rynek – Jamnagar, Vadinar i Mangalore – od jednej trzeciej do połowy rafinowanej ropy pochodzi z Rosji.