Już chyba nawet rosyjska propaganda przestała wierzyć w szybkie i pełne zwycięstwo inwazji na Ukrainę. W rosyjskich państwowych mediach zaczyna być odpalana tzw. opcja atomowa, czyli pełnowymiarowe przygotowywanie społeczeństwa na atak nuklearny i straszenie Zachodu najpotężniejszą z broni w arsenale Kremla.
Podorywka pod “opcję atomową” została przygotowana przez samego Władimira Putina, który kilka dni temu w Petersburgu, poinformował, jak cytuje Anna Łabuszewska: „Jeżeli interwencja [Zachodu – przyp.red] będzie miała charakter strategicznego zagrożenia dla Rosji, nasza odpowiedź będzie natychmiastowa. Mamy instrumenty, którymi nikt nie może się pochwalić. My też się chwalić nie będziemy. Ale w razie potrzeby sięgniemy po nie”.
Łabuszewska, dziennikarka “Tygodnika Powszechnego”, od lat zajmująca się polityką wschodnią, nie ma wątpliwości, że Putinowi chodzi o broń atomową, a konkretnie, będącą ponoć w rosyjskim arsenale, broń hipersoniczną, która może przenosić ładunki atomowe z prędkością, która uniemożliwia ich przejęcie przez systemy antyrakietowe.
Jak można się było spodziewać, słowa kremlowskiego bandyty zostały szybko podchwycone przez wierne media na czele z propagandowym duetem – putinowskim SS (Simonian-Sołowjow) – skojarzenie z nazistowską organizacją zupełnie przypadkowe.
Na antenie wieczornego pasma telewizji Rossija 1 miała miejsce debata, o zasadności użycia bomby atomowej. Simonian, nie owijając w bawełnę, przyznała, że w przypadku porażki Rosji w Ukrainie, jedynym możliwym wyjściem z patowej sytuacji będzie wywołanie trzeciej wojny światowej i sięgnięcia po arsenał atomowy.
– To jedyne realne wyjście z tej sytuacji. Takie są fakty. Znając naszego przywódcę Władimira Władimirowicza Putina, znając nasz naród, wiem, że tylko tak to może się skończyć. Z jednej strony to koszmar z drugiej… – wypaliła Simonian, a w sukurs przyszedł jej Sołowjow:
– … My pójdziemy do raju, a oni po prostu zdechną – podsumował ulubiony propagandysta Putina.
Russian propagandists have already begun to prepare their audiences for World War III
Margarita Simonyan offers a World War III and nuclear strike as an alternative to losing #Ukraine.
Solovyov at the same time agrees with her: "we will go to heaven, and they will simply die." pic.twitter.com/ouh4HA515e
— NEXTA (@nexta_tv) April 28, 2022
Kiedy propagandowa droga została wyznaczona, temat podjęli także inni dziennikarze i eksperci. W kolejnym z programów, już otwarcie powiedziano, jak mógłby wyglądać taki atak.
– Za pomocą pocisku Sarmat w 106 sekund możemy uderzyć w Berlin, w 200 sekund w Paryż, a w 202 sekundy w Londyn, a oni nie mają takiej broni, by nam odpowiedzieć. Nie zestrzelą naszych rakiet, a my ich rakiety już tak – chwalił się ekspert programu.
Russian TV keeps threatening nuclear strikes against Western nations, desperately trying to deter them from continuing to help Ukraine. On a side note, this is the first state TV host who doesn't seem to be eager to die for the Motherland, arguing with a trigger-happy lawmaker. pic.twitter.com/PBvBP5V1lk
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) April 28, 2022
To nie pierwszy raz, jak Rosja próbuje wykazać, że w swoim arsenale ma broń groźniejszą od wszytskich innych. O systemie Sarmat i pocisku Szatan, mówił już wcześniej jeden z rosyjskich propagandystów, tym razem za cel obierając Nowy Jork.