Rosyjskie władze po raz pierwszy odpowiedziały (choć nie bezpośrednio) na prowadzoną przez Ukraińców kontrofensywę. „Operacja wojskowa trwa. I będzie trwać, dopóki cele, które zostały pierwotnie wyznaczone, nie zostaną osiągnięte” – oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W Ukrainie trwa skuteczna kontrofensywa tamtejszych wojsk. Żołnierze Ukrainy przeganiają okupantów, a doniesienia mówią już od odzyskaniu kontroli nad ponad 20 miejscowościami we wschodniej części kraju. Także i w południowej Ukrainie miejscowe wojska wyparły wrogie oddziały.
Choć rosyjskie władze nie ustosunkowały się konkretnie do trwającej akcji odwetowej ukraińskich żołnierzy, to wypowiedź rzecznika Kremla jest pierwszą od jej rozpoczęcia.
W poniedziałek Dmitrij Pieskow został zapytany o to, czy Władimir Putin ufa swoim dowódcom. Przedstawiciel Kremla nie odpowiedział. Zapewnił tylko, że „operacja specjalna (tak w Rosji określa się wojnę w Ukrainie – red.) będzie kontynuowana.
„Operacja wojskowa trwa. I będzie trwać, dopóki cele, które zostały pierwotnie wyznaczone, nie zostaną osiągnięte” – dodał.
Ponadto Pieskow zapewnił, że prezydent Rosji jest „w stałym kontakcie” z dowódcami, którzy informują go o sytuacji na froncie i dodał, że jego kraj nie widzi „żadnych powodów”, by rozmawiać z Ukrainą.