Rosja ma coraz większy problem z przestępstwami seksualnymi, których ofiarą padają dzieci. Zdaniem opozycyjnych mediów wpływ na to ma wojna na Ukrainie.
Jak donosi Biełsat, w 2021 roku za przestępstwa seksualne wobec nieletnich skazano w Rosji 30 osób. Rok później było ich już 52, a w 2023 aż 174. Te statystyki dotyczą jednak wyłącznie recydywistów lub osób, które zgwałciły co najmniej dwójkę dzieci. Liczba Rosjan skazanych za mniej poważne przestępstwa seksualne na dzieciach również rośnie – w 2021 było ich 617, w 2022 842, a w 2023 już tysiąc.
Rosyjskie opozycyjne media obwiniają o to wojnę na Ukrainie, a konkretnie wracających z frontu żołnierzy i najemników. Od początku inwazji rosyjskie media opisały co najmniej 11 gwałtów na dzieciach, których sprawca walczył na Ukrainie. W większości wypadków byli to najemnicy z grupy Wagnera.
Powodem tego był najprawdopodobniej fakt, że Wagner rekrutował w rosyjskich więzieniach. Skazani, także za najpoważniejsze przestępstwa, dostawali ułaskawienie po zakończeniu kontraktu. Łącznie w ten sposób ułaskawiono ok. 50 tys. osób. Około połowy z nich po powrocie z frontu popełniło kolejne przestępstwa i wróciło za kraty. Zbrodnie w wykonaniu weteranów stały się już w Rosji codziennością, a niezależne media donoszą, że policja często boi się interweniować.