Roman Giertych wystartuje z list opozycji? Prawnikowi na przeszkodzie stoi sama Platforma

Roman Giertych jest osobą, którą obecnie jednoznacznie kojarzy się z obozem opozycji – adwokat jest obrońcą Donalda Tuska, a także pełnomocnikiem Geralda Birgfellnera w sprawie przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dlatego też coraz częściej pojawią się plotki o ewentualnym starcie prawnika z list wyborczych PO, czego on sam by chciał. Z jego kandydaturą natomiast nie zgadza się kierownictwo partii.

Aktywność Giertycha  w ostatnich miesiącach nie pozostała niezauważona przez działaczy Platformy Obywatelskiej. Mecenas znany jest ze swojego stosunku wobec Prawa i Sprawiedliwości, które delikatnie mówiąc nie darzy szczególną sympatią. Dlatego też jest mocno zaangażowany w głośne sprawy, w których broni osoby kojarzone z opozycją lub występuje przeciwko politykom partii rządzącej. Czy to oznacza, że prawnik pojawi się na listach wyborczych KO do Senatu? Nie do końca.

Przeciwnikami takiego pomysłu są przede wszystkim władze Platformy. Przypomina jest m.in. jego przeszłość jako lidera Ligi Polskich Rodzin, a także jednego z odnowicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Politycy PO przekonują, że chcą “walczyć o Polskę bez ekstremizmów”.

– Rozważam start, ale jednocześnie nie chciałbym rezygnować z praktyki adwokackiej – powiedział w rozmowie z “Faktem” Giertych.

Za startem prawnika z list KO opowiada się kilku działaczy Platformy, którzy jako atut Giertych wskazują jego rozpoznawalność oraz jego przychylny stosunek wobec obozu opozycji. Jednak większość polityków tej partii stoi w kontrze do kandydatury byłego szefa LPR. Dodatkowo PO wciąż musi uzgodnić swoje listy wyborcze z resztą opozycji, w tym także lewicową koalicją.