Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informuje: 5 kwietnia 2024 roku Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk spotkała się z przedstawicielami Polskiej Izby Handlu. Tematem rozmów był handel w niedziele z perspektywy małych i średnich przedsiębiorców.
Polska Izba Handlu to branżowa izba gospodarcza, która zrzesza ok. 30 tys. sklepów, hurtowni, spożywczych, drogeryjnych oraz firmy zajmujące się sprzedażą produktów pierwszej potrzeby. Członkowie PIH to w większości przedsiębiorcy, których działalność opiera się na funkcjonowaniu małych i średnich sklepów. To przede wszystkim biznesy rodzinne, lokalne, dobrze znane z sąsiedztwa, korzystające z dostaw produktów od miejscowych rzemieślników (m.in. piekarzy, masarzy, rolników).
Podczas spotkania przedstawicielki i przedstawiciele PIH zaprezentowali jednoznaczną ocenę wprowadzonego w 2018 r. ograniczenia handlu w niedzielę. – Popieramy utrzymanie obecnie funkcjonujących zasad – zadeklarowała Iwona Rowińska, wiceprezes Izby.
Anna Kulczyk-Szymańska podkreśliła, że mniejsze sklepy muszą mierzyć się z konkurencją dyskontów oraz wysokimi kosztami funkcjonowania. – Przywrócenie pracujących niedziel byłoby równoznaczne z zamknięciem dużej części prowadzonych przez nas placówek. Tego się obawiamy – dodała.
Według Polskiej Izby Handlu zmiany w regulacjach dotyczących handlu w niedzielę wpłyną również negatywnie na inne sektory małego, najczęściej rodzinnego, biznesu. Zamknięcie mniejszych sklepów będzie oznaczać też kłopoty, dla tych, którzy dostarczają do nich wyroby masarskie, pieczywo, warzywa, owoce i inne towary. – Od funkcjonowania małych sklepów zależą również losy lokalnych przedsiębiorców, którzy tworzą łańcuch dostaw – zwrócił uwagę Ireneusz Wróbel. Likwidacja małych placówek to zatem także widmo upadku lokalnych piekarń czy zakładów masarskich.
Zdaniem przedsiębiorców aktualne rozwiązanie dotyczące ograniczenia handlu w niedzielę jest korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich, najczęściej rodzinnych, firm.
– Bardzo dziękuję za to spotkanie. Wysłuchałam realnych obaw polskich handlowców o przyszłość ich lokalnych, rodzinnych biznesów, obaw o dominację wielkich sieci handlowych, obaw o utrzymanie tysięcy miejsc pracy – powiedziała ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Ten głos musi być słyszalny w debacie o regulacjach dotyczących niedzielnego handlu i dołożę wszelkich starań, by tak było – podkreśliła szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.