Brytyjskie Narodowe Stowarzyszenie Dyrektorów Szkół (NAHT) ujawniło, że władze co najmniej 70 placówek zwróciły się do nich o pomoc. Nauczyciele obawiają się fali protestów w związku z lekcjami LGBT.
Jakiś czas temu głośno zrobiło się o proteście rodziców w Birmingham. Rodzice, w większości muzułmanie, nie chcieli, aby ich dzieci były nauczane na lekcjach o LGBT. Okazuje się, że nie był to incydent – w coraz większej ilości szkół rodzice już szykują się do protestów, które wybuchną po rozpoczęciu następnego roku szkolnego.
Przedstawiciele NAHT spotkali się ostatnio z brytyjskimi posłami i przedstawicielami Departamentu Edukacji aby ostrzec ich, że zapoczątkowana w Birmingham fala protestów przeciwko propagandzie LGBT w szkolnych murach rozlewa się coraz szerzej. Wiadomo, że protesty są już organizowane w Chesire, Rochdale i samym Londynie. NAHT ostrzega, że nawet w szkołach, w których protesty nie są jeszcze organizowane atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa.
NAHT ujawnił, że przedstawiciele 70 szkół zwrócili się do nich bezpośrednio, prosząc o pomoc. Ich zdaniem rodzice będą próbować powstrzymać w nich lekcje LGBT.
Protesty zapewne rozpoczną się na dobre we wrześniu, po rozpoczęciu nowego roku szkolnego. Dyrektorzy szkół i parlamentarzyści naciskają na Departament Edukacji chcąc zorganizowania w trakcie wakacji kampanii informacyjnej, która „podbuduje wprowadzenie nowej edukacji o związkach w szkołach podstawowych – co jest niezbędne w przygotowaniu dzieci do życia w nowoczesnej Brytanii”.
Departament Edukacji ogłosił, że wysłał już do wszystkich szkół podstawowych w Anglii odpowiednie materiały informacyjne i specjalnych przedstawicieli. Mają przekonywać rodziców, że lekcje LGBT nie są jednak groźne dla ich dzieci.