Słynny brytyjski piosenkarz sir Rod Stewart wynajął dom, aby mogła w nim zamieszkać rodzina z Ukrainy. Twierdzi, że to nie koniec jego pomocy.
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę Stewart był pod głębokim wrażeniem tego, co widział w telewizji. „Słowa nie mogą opisać tego, co widzieliśmy” – powiedział tabloidowi The Mirror – „Bombardowanie niewinnych dzieci, bombardowanie szpitali i placów zabaw. Jak wszyscy, byliśmy tym bardzo poruszeni. Nie życzę tego nikomu. To czyste zło, czyste zło”.
Stewart był tak poruszony, że sam postanowił pomóc. Razem ze swoim siostrzeńcem sfinansował i zorganizował konwój z trzech dużych ciężarówek, które zawiozły na Ukrainę pomoc humanitarną. W drogę powrotną wzięły ze sobą uchodźców, których zostawiły w Niemczech.
Z powodu swojej pomocy dla Ukrainy Stewart poznał rodzinę uchodźców. Rościsław i Olena uciekli z ogarniętego wojną kraju do Wielkiej Brytanii, chociaż nie mieli żadnej gwarancji, że znajdą tam dom. Zabrali ze sobą piątkę swoich dzieci, w wieku od dwóch do 17 lat. Stewart postanowił im pomóc. Jak donosi The Mirror, wynajął im dom w Berkshire i sfinansował jego umeblowanie. Obiecał także, że przez rok będzie opłacał czynsz i rachunki, aby mogli się spokojnie zadomowić w Wielkiej Brytanii.
W rozmowie z tabloidem Stuart przyznał, że ukraińska rodzina była mu bardzo wdzięczna. Powiedział, że teraz chciałby nadal pomagać – i rozważa wynajęcie kolejnych domów dla uchodźców. Stwierdził też, że ma nadzieję, że jego przykład zainspiruje innych do pomocy uchodźcom.