Radosław Sikorski na antenie Radia Zet stwierdził, że Platforma Obywatelska miała w planach wprowadzenie programu 500+, ale powstrzymała je “procedura nadmiernego deficytu”. Za pomysły dotyczące 500o+ odpowiedzialny miał być, według Sikorskiego, Michał Boni.
.@sikorskiradek w int. części #GośćRadiaZET o rządach PO-PSL: Wszyscy wiemy, dlaczego nie mogliśmy wprowadzić 500+ – bo był kryzys finansowy. Pomysły były, ale byliśmy w procedurze nadmiernego deficytu. Proszę spytać @MichalBoni, wydaje mi się, że był autorem @RadioZET_NEWS
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) February 7, 2022
Wiele wskazuje na to, że nie wszyscy doradcy i politycy Platformy Obywatelskiej byli wprowadzani w szczegóły dotyczące ewentualnego programu 500+, bo jeszcze w 2014 roku Donald Tusk mówił:
– Według mojej najlepszej wiedzy, nie ma takiej możliwości sfinansowania tego projektu (…) Jeśli w Polsce ktoś wie, gdzie te miliardy leżą zakopane i można je natychmiast uruchomić i porozdawać ludziom, to ja będę najszczęśliwszym premierem w Europie, jeśli będę mógł być autorem czy współautorem takiego projektu – te słowa Tusk wypowiedział 16 lutego 2014 roku, kiedy odnosił się do zapowiedzi programowych Prawa i Sprawiedliwości, które zaprezentowano podczas konwencji programowej 15 lutego 2014 roku.
W podobnym tonie wypowiadał się w październiku 2015 roku Jacek Rostowski:
– Na te obietnice, które PiS złożył pieniędzy po prostu nie ma i nie będzie – mówił minister finansów PO. Tę wypowiedź przypominano później w mediach wielokrotnie.
Podobnie o programie 500+ mówił Andrzej Rzońca, główny ekonomista PO, który w kwietniu 2017 roku zapowiadał:
– 500+ na każde dziecko i trzynasta emerytura to nie jest program Platformy. PO będzie sprzątać po PiS-ie – te słowa padły z ust jednego z głównego ekonomistów i doradców Platformy. Choć Tusk próbował później odcinać się od słów swojego doradcy, to w podobnym tonie wypowiadała się Ewa Kopacz, która w sierpniu 2018 roku zapowiadała, że nie ma pieniędzy na takie programy, jak 500+:
– W budżecie państwa nie ma środków na tego rodzaju pomysły i tego rodzaju ustawy – mówiła była premier.
Jeszcze ostrzej wypowiadał się poseł Witold Zembaczyński, który zapowiadał całkowitą likwidację programu 500+:
– Zlikwidujemy program 500+, gdy dojdziemy do władzy – mówił w styczniu 2018 roku Zembaczyński, wówczas poseł Nowoczesnej, która dwa miesiące później stała się częścią Koalicji Obywatelskiej.
Podobne radykalne pomysły wciąż pojawiają się w wypowiedziach polityków PO. W lipcu ub. roku Tomasz Lenz poseł KO, wyp. dla Polsat News zasugerował, że 500+ powinno trafiać tylko do osób zaszczepionych:
– Czy nie zwrócić się do osób, które otrzymują pomoc socjalną: 500 plus czy różnego rodzaju inne wypłaty socjalne – te osoby powinny, jeśli zdrowie im na to pozwala, się zaszczepić. Nie szczepiłeś się – wstrzymujemy ci 500 plus – mówił polityk.