Radość i łzy. Polki wywalczyły złoto ale zostały zdyskwalifikowane Wiadomości sportowe z kraju i świata

Radość i łzy. Polki wywalczyły złoto ale zostały zdyskwalifikowane

Podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Oberwiesenthal doszło do mocno niecodziennej sytuacji. Reprezentacji polskich juniorek w sztafecie 4×3,3 km udało się zdobyć złoto, ale kilkanaście minut później zostały zdyskwalifikowane.

Jako pierwsza w sztafecie pobiegła Karolina Kaleta. Swoją zmianę zakończyła na 6 miejscu, tracąc 12 sekund do prowadzących Rosjanek. Następna w kolejce Monika Skinder dała radę przebić się na drugie miejsce za Szwajcarkami. Podczas biegu Magdaleny Kobielusz Polki spadły na trzecią pozycję, za Niemkami.

Jako ostatnia biegła znajdująca się w świetnej formie Izabela Marcisz, która wcześniej wywalczyła na tych mistrzostwach już trzy medale w konkurencjach indywidualnych. Kiedy zaczynała miała 15,3 s straty do Szwajcarki Anji Lozza i 3,5 sekundy straty do Niemki Jessici Loeschke. Na 800 metrów przed końcem biegu była już na drugim miejscu, tracąc 7,3 sekundy do prowadzącej Niemki. W fenomenalnej końcówce udało jej się nie tylko odrobić tą stratę ale uzyskać 10,2 sekund przewagi.

Ostatecznie Polki zakończyły bieg z czasem 34:21.3, zdobywając tym samym złoto. Ich radość nie trwała długo. Zawodniczka Szwajcarii zgłosiła bowiem sędziom, że nie mogła przybiec trzecia bo na trasie ostatniego etapu nie została wyprzedzona przez Niemkę i Polkę. Po przyjrzeniu się sprawie sędziowie ustalili, że Loeschke i Marcisz pobiegły niewłaściwą trasą. Tym samym reprezentacje Polski i Niemiec zostały zdyskwalifikowane a złoto przypadło Szwajcarkom.

Światło na kulisy tego zdarzenia rzuciła Justyna Kowalczyk, która pracuje jako asystentka trenera reprezentacji. Z jej wpisu wynika, że trasę pomyliła Niemka. Markisz doskonale ją znała gdyż była na oficjalnym treningu i na rozgrzewce. Tego dnia Polki miały jednak nowe ucho – jak nazywa się osobę, która przekazuje zawodniczkom informacje o np. warunkach na trasie czy przewadze nad innymi zawodnikami. Widząc, że Niemka biegnie inną trasą Markisz uznała, że dostała informację o tym, że doszło do zmiany o której nowe ucho zapomniało ją poinformować i pobiegła za nią.

„Tak szkoda dziewcząt” – skomentowała Kowalczyk – „Płaczemy”.

Źródło: sportowefakty.wp.pl Autor: WM
Fot. Sandro Halank, CC BY-SA 4.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij