Radna Świnoujścia Joanna Agatowska krytykowała budowę terminalu kontenerowego w tym mieście. Mimo tego jego mieszkańcy zdecydowali, że zostanie jego prezydent.
Głębokowodny terminal kontenerowy to jedna z najważniejszych inwestycji strategicznych ostatnich lat. Według planów powstanie w porcie zewnętrznym i ma być w stanie przyjmować największe kontenerowce, jakie mogą wpłynąć na Bałtyk. Będzie w stanie obsługiwać dwie jednostki oceaniczne o długości 400 metrów i kilka mniejszych feederów jednocześnie. Były wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk przewidywał, że w ciągu 6-7 lat rzuci wyzwanie niemieckim portom, w szczególności portowi w Hamburgu, który jest głównym portem przeładunkowym w regionie.
Koalicja rządząca również zgadza się, że to ważna inwestycja. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka zapewniał w lutym, że inwestycja będzie kontynuowana, a terminal rozpocznie swoją działalność już w 2028 roku. „Uważamy, że budowa portu kontenerowego jest wielką szansą na rozwój nie tylko Pomorza Zachodniego, ale całego wybrzeża, z dużym znaczeniem dla Polski w kontekście możliwości przypływania do Świnoujścia statków z kontenerami” – twierdził.
Jedną z niewielu osób, której nie podobają się te plany, jest radna Lewicy Razem Joanna Agatowska. W rozmowie na antenie Radia Szczecin w kwietniu zeszłego roku twierdziła, że nie ma uzasadnienia dla tej inwestycji, bo zyski z jego działania nie trafią do kasy jej miasta. „Skorzysta na tym Polska, ale nie Świnoujście” – powiedziała.
Radna przyznała, że ta inwestycja stworzy w mieście dodatkowe miejsca pracy. Ale i to uznała za problem. „My się bardzo cieszymy i oczekujemy, że dużo osób mogłoby do Świnoujścia przyjechać. Tylko martwimy się, gdzie oni by mogli mieszkać” – perorowała – „Bo okazuje się, że Świnoujście jest jednym z najdroższych miast jeśli chodzi o zakup czy wynajem mieszkań, których po prostu nie ma. A nie ma ich dlatego, że nie mamy terenów, na których moglibyśmy je budować. Tych terenów nie ma m.in. dlatego, że bardzo duże obszary na prawobrzeżu zostały objęte oddziaływaniem portu”.
Wygląda na to, że mieszkańcom Świnoujścia nie przeszkadza takie podejście. PKW poinformowało, że we wczorajszych wyborach prezydenta Świnoujścia Agatowska dostała aż 53% głosów, zwyciężając w pierwszej turze. Zastąpi na tym stanowisku Janusza Żmurkiewicza, który rządził tym miastem (z przerwą) przez 22 lata, ale w tym roku ubiegał się o mandat w sejmiku wojewódzkim z list Koalicji Obywatelskiej.