Władimir Putin oświadczył w sobotę, że Rosja „nie ma absolutnie nic wspólnego” z kryzysem na granicy białoruskiej. Jego zdaniem imigranci trafiają na granicę, bo ich kraje łączy z Białorusią ruch bezwizowy. Zaznaczył przy tym, że rosyjskie linie lotnicze nie biorą udziału w „przewożeniu” imigrantów.
W rozmowie z telewizją Rossija 1, prezydent Rosji przekonywał, że jego kraj nie ma nic wspólnego z kryzysem na granicy białoruskiej. „Na nas zawsze starają się zrzucić odpowiedzialność, z każdego powodu i bez powodu. Nasze linie lotnicze nie wożą tych ludzi” – zaznaczył. Dodał również, że dowiedział się od prezydenta Białorusi, że Belavia, czyli białoruskie linie lotnicze, też nie przywożą imigrantów.
Zdaniem Putina, kryzys został wywołany z powodów wojskowo-politycznych i ekonomicznych, a stoją za tym kraje zachodnie. Zarzucił również krajom UE nieprzestrzeganie zasad humanitarnych. Według prezydenta Rosji, to polscy żołnierze i pogranicznicy „biją potencjalnych imigrantów, strzelają im nad głowami z broni ostrej, a nocą włączają syreny i światło” w kierunku miejsc gdzie znajdują się przybysze, w tym dzieci i ciężarne kobiety.