Putin ma swojego “du***rza”. Specjalny agent zbiera jego fekalia

Po pogłoskach, że każda potrawa, która trafia na stół Putina, jest testowana przez specjalny personel na obecność trucizny, pojawiły się nowe informacje dotyczące stylu życia rosyjskiego prezydenta oraz jego fobii. Tym razem nie chodzi o konsumowanie, ale o wydalanie.

Francuski tygodnik “Paris Match” donosi, że podczas wizyt zagranicznych Putinowi towarzyszy specjalny agent Federalnej Służby Ochrony odpowiadającej za bezpieczeństwo dostojników Kremla. Jedynym zadaniem funkcjonariusza jest zbieranie odchodów przywódcy Rosji. Do tego celu służą specjalnie zaprojektowane woreczki. Ten niezwykle “cenny” ładunek jest następnie transportowany do Moskwy w przeznaczonej do tego walizce.

Po co Putinowi specjalny “fekalmistrz” zajmujący się jego odchodami? Wszystko po to, by żadna informacja na temat zdrowia prezydenta Rosji nie mogła trafić do osób trzecich. Jak wiadomo, analiza moczu oraz stolca pozwala nie tylko na identyfikację różnych chorób, ale również przyjmowanych lekarstw – a to bardzo ważne dane pozwalające określić stan zdrowia danej osoby i przyszłe rokowania.

Zadziwiająca praktyka zbierania odchodów Putina ma ponoć długą historię – odnotowano ją m.in. podczas wizyty we Francji w 2017 roku, a także w 2019 roku, gdy przywódca Rosji odwiedził Arabię Saudyjską. A zatem problemy ze zdrowiem mogą trapić Putina już jakiś czas, a on sam obawia się, że obce służby czatują z probówkami po drugiej stronie kanalizacji.

Trudny o większy przykład paranoi.