Wizytą w Kaliningradzie prezydent Rosji Władimir Putin chce pokazać, że będzie blisko Europy; chce, żebyśmy się go bali, ale nie możemy się go bać – podkreślił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Jak stwierdził, strach Europy jest największym sprzymierzeńcem Putina.
W jego ocenie Europa często o tym zapomina, a najczęściej o tym zapominają Niemcy, którzy – jak mówił – “wydaje się, że marzą tylko o tym, żeby ta wojna (na Ukrainie – PAP) się skończyła, żeby przywrócić stosunki handlowe, żeby uruchomić rurociągi idące po dnie Bałtyku”.
“Niestety tak jest, ale naszym zadaniem jest budować świadomość w Europie” – zaznaczył wiceszef MSWiA.
Pozostaje pytanie, czy rosyjski dyktator w ogóle pojawi się w Kaliningradzie osobiście. Sam ponoć jest sparaliżowany strachem o własne życie, a opozycyjne rosyjskie media niejednokrotnie donosiły, że podczas zagranicznych i krajowych podróży mial zastępować go sobowtór.