Podczas parady LGBT w Cardiff doszło do niecodziennego wydarzenia. Wyrzucono z niej grupę lesbijek, które oskarżono o transfobię.
“Pride Cymru” to największy festiwal LGBT w Walii. Szacuje się, że w ostatniej edycji trzydniowej imprezy wzięło udział ok. 50 tysięcy osób. Tym razem doszło na niej do zaskakującego wydarzenia. Policja nakazała grupie lesbijek z organizacji “Get The L Out” jej opuszczenie.
Zdarzenie opisał dziennikarz Adam Gwiazda:
– Cardiff. Policja wyrzuciła z “marszu dumy” Pride Cymru lesbijki, bo ich obecność wywołuje konflikty z transseksualistami czyli z biologicznymi mężczyznami, którzy identyfikują się jako transgenderowe kobiety. Poparła je Martina Navratilova (jest terfą?) – napisał na Twitterze. Słowo „terf” to skrót od „trans-exclusionary radical feminist”, czyli po polsku „radykalna feministka wykluczająca osoby transpłciowe”. Skrót ten pojawił się w 2008, by “odróżnić grupę radykalnych feministek odrzucających ideę akceptacji osób trans od ogółu feministek radykalnego nurtu”.
https://twitter.com/delestoile/status/1563544793153961986
Powodem był przyniesiony przez nie transparent, który inni aktywiści uznali za „transfobiczny”.
„Lesbijki nie lubią penisów” – głosił. Jedna z założycielek tej organizacji Sarah Labrys poinformowała, że kiedy jej organizacja poskarżyła się na to na Twitterze, to za karę dostała sześciodniową blokadę konta.
„To pokazuje jak niedorzeczne i niefortunne sprawy mają się w naszej społeczności LGBT. Wymazywanie L… Wow… mizoginia jest żywa i ma się dobrze” – napisała była tenisistka i jednocześnie zdeklarowana lesbijka Martina Navralitova.