“Pułapka” Kaczyńskiego okazała się skuteczna. Opozycja pogrążona w totalnym chaosie Publicystyka

“Pułapka” Kaczyńskiego okazała się skuteczna. Opozycja pogrążona w totalnym chaosie

Opozycja znalazła się w pułapce zastawionej przez Jarosława Kaczyńskiego – uważa redaktorka “Faktu” Agnieszka Burzyńska. Dziennikarka w swoim artykule wskazała na problemy, które obecnie trawią totalną opozycję, w której panuje kompletny chaos.

Liderzy opozycji wpadli w pułapkę zastawioną przez Jarosława Kaczyńskiego i w sztabie kierowanym de facto przez Grzegorza Schetynę zapanował totalny chaos – pisze redaktorka “Faktu”.

Kłopotem opozycji jest starcie na linii obietnic wyborczych dla obywateli. PiS zapewnia Polakom konkretne obietnice – trzynasta emerytura, niższe podatki, wsparcie polskiej wsi oraz rozszerzony program “500+” na pierwsze dziecko. Tymczasem opozycja przedstawia wyborcom nierealne plany, które Burzyńska określa wprost jako “kosmiczne”. Główny problem sprawie fakt, że Koalicja Europejska nie posiada takich możliwości jak strona rządowa, dlatego zostają im obietnice, które wydają się być niewiarygodne.

Z jednej strony politycy Koalicji Europejskiej twierdzą, że ekipa rządząca uprawia rozdawnictwo i przekupstwo, a z drugiej musi licytować jeszcze więcej. I licytuje z przytupem. Po dojściu do władzy nie tylko 500 plus na wszystkie dzieci zostanie utrzymane, ale każdy nauczyciel dostanie 1000 zł podwyżki, a emeryci będą się cieszyć trzynastą emeryturą co roku, a nie tylko raz – czytamy w “Fakcie”.

Na niekorzyść opozycji działają także inne “niewypały”. Są nimi m.in. groźby,  że zwycięstwo PiS doprowadzi do polexitu. Te doniesienia były wielokrotnie dementowane przez polityków partii rządzącej, a sami Polacy, poza niewielką garstką najtwardszego elektoratu KE, nie wierzą w taki scenariusz. Nie pomagają także kampanie billboardowe z politykami PiS “uciekającymi do Brukseli”. Część polityków PO sama przyznaje, że pomysł okazał się chybiony. Dlatego też zaczęto myśleć nad nową alternatywą, z pozytywnym przekazem.

I tutaj liderzy Koalicji Europejskiej, z Grzegorzem Schetyną na czele, ustawili sobie bardzo wysoko poprzeczkę, bardzo ciężką do przeskoczenia. Podczas konwencji KE w Białymstoku przewodniczący Platformy Obywatelskiej obiecywał, że jego ugrupowanie wynegocjuje o 100 miliardów więcej niż zrobił to PiS. Jednak negocjacje w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęły, a na razie jedyną, konkretną propozycja jest ta przedstawiona przez Komisję Europejską.

PiS nie ma komisarza, PO ma Elżbietę Bieńkowską. Schetyna odpala więc obietnicę uzyskania 500 mld zł. Skąd taka suma? Nie wiadomo – czytamy dalej w tabloidzie.

Problem polega jednak na tym, że Unia Europejska zamierza odbiegać od polityki finansowej, polegającej na dawaniu wielkich kwot na wyrównywanie szans (np. budowa dróg). Wspólnota ma nowy cel, na rozwój którego chce bardzo stawiać w ciągu najbliższych lat. Są nimi innowacje – dziedzina, w której Polska nie jest jeszcze zbyt silna.

Źródło: Fakt Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij