To się nazywa dziennikarstwo “najwyższej próby”. Publicyści Onetu drwią z Jarosława Kaczyńskiego, sugerując, że jest, delikatnie mówiąc, leniwy i jako wicepremier brał pieniądze za nic. Podpierają się przy tym fałszywym cytatem, co staje się jasne moment później, gdy sami postanawiają wyemitować wypowiedź szefa PiS.
Andrzej Stankiewicz i Agnieszka Burzyńska w programie Onetu postanowili szerzej skomentować słowa Jarosława Kaczyńskiego o powodach odejścia z rządu. Sęk w tym, że zamiast odnieść się do autentycznej wypowiedzi, postanowili zaufać swojej – ułomnej – jak się okazuje, pamięci.
– Mogę zacytować niedokładnie, ale prezes stwierdził, że nie mógł znieść, że on właściwie nie pracuje w rządzie, a pobiera pieniądze. On tak nie potrafi – zauważyła Agnieszka Burzyńska, dodając kąśliwą uwagę: – To mnie wzruszyło, że Jarosław Kaczyński przyznał, że od paru miesięcy nic nie robi.
Towarzyszący dziennikarce w studiu Andrzej Stankiewicz dodał ironicznie, że Jarosław Kaczyński stracił na Polskim Ładzie, a teraz dodatkowo “wyrzeka się kasy, którą brał za darmo”.
Dlaczego Agnieszka Burzyńska i Andrzej Stankiewicz przekręcają słowa Jarosława Kaczyńskiego? pic.twitter.com/hZaaY6AEDo
— BLACK (@BlackMcSnow) June 29, 2022
Rzecz jasna, Jarosław Kaczyński nigdy nie powiedział, że jako członek rządu nie robił nic oprócz pobierania pensji. W oryginalnej wypowiedzi stwierdził jedynie, że nie jest możliwe, by jednocześnie pełnił funkcję w rządzie i prowadził kampanię wyborczą – stąd decyzja o odejściu: “Jestem szefem partii i muszę myśleć o wyborach. Łączenie obu funkcji byłoby możliwe na tej zasadzie, że prawie nie bywam w KPRM, prawie nie wypełniam funkcji wicepremiera, ale biorę za to pensję. Ja takich zasad nie uznaję, a ponieważ nie będę wypełniał tej funkcji (wicepremiera – przyp. red.), to rezygnuję” – stwierdził Jarosław Kaczyński.