29-letni student zjawił się w szpitalu św. Józefa w Lizbonie z ludzką głową. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.
Początkowo mężczyzna twierdził, że głowę znalazł “przypadkiem”. Został odizolowany ze względu na podejrzenie zaburzeń psychicznych. Po zidentyfikowaniu jego tożsamości okazało się, że makabryczna wizyta może mieć związek z popełnionym wcześniej zabójstwem. W centrum Lizbony znaleziono pozbawione głowy zwłoki.
29-latek, który przyniósł głowę do szpitala, przyznał się do winy. Tłumaczył, że swoją ofiarę poznał kilka godzin przed morderstwem. Do zbrodni miało dojść po kłótni, jaka wybuchła między oboma mężczyznami.