Wybory to z pewnością jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu społecznym demokratycznego państwa. Przez wielu Polaków są one kojarzone jednoznacznie z przejawem wolności, jako swoiste “święto demokracji”. Chyba jednak nie wszyscy dorośli do świętowania, czego doskonałym przykładem jest sytuacja, jaka miała miejsce w gdańskim Wrzeszczu.
Już za kilka dni, dokładnie 13 października, Polacy ponownie udadzą się do urn wyborczych, aby oddać swój głos. Tylko od ich postawy zależy to, które komitety będą miały możliwość wystawienia swoich reprezentantów w Parlamencie. W Polsce, podobnie jak w większości zachodnioeuropejskich państw Europy, każdy mieszkaniec ma prawo do wybierania oraz do bycia wybieranym w powszechnych wyborach z dowolnej listy, zgodnie z własnym sumieniem oraz przekonaniami. Nie każdy jednak respektuje tą wolność, a także pluralizm partyjny.
Dowód tego nadesłał nam jeden z naszych czytelników. Zamieszczone fotografie zostały zrobione w Gdańsku Wrzeszcz i prezentują zniszczone plakaty wyborcze kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, podczas gdy wizerunki działaczy Koalicji Obywatelskiej zostały zupełnie nienaruszone.
Czy tak powinno wyglądać święto demokracji?