Najnowsze wiadomości z kraju

Przewodniczący PKW ostrzega przed niszczeniem kart do głosowania. Co grozi za ich podarcie?

Niektórzy politycy opozycji namawiają wyborców do nie uczestniczenia w referendum, które odbędzie się razem z wyborami parlamentarnymi. W przestrzeni publicznej pojawiają się nawet wypowiedzi nakłaniające do niszczenia kart do głosowania. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej ostrzega przed takimi praktykami. Choć wydawać się może, że to jedynie kawałek papieru, grożą za to poważne konsekwencje.

Wybory parlamentarne zaplanowano na 15 października. Wraz z nimi ma odbyć się referendum, podczas którego wyborcy będą mogli odpowiedzieć na cztery pytania.

  1. Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?
  2. Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
  3. Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
  4. Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak podczas środowej konferencji prasowej, odniósł się do wypowiedzi nakłaniających do zniszczenia kart do głosowania. Zwrócił uwagę, że za dopuszczenie się takiego czynu grozi kara ograniczenia wolności.

Z uwagi na pojawiające się w przestrzeni publicznej sformułowania, że kartę do głosowania w referendum należy podrzeć, to należy zauważyć, że oprócz przepisów karnych w Ustawie o referendum ogólnokrajowym, Kodeksie wyborczym, to istnieje przepis artykułu 248, pkt. 3. Kodeksu karnego – przypomniał Marciniak.

Kto niszczy kartę do głosowania podlega karze ograniczenia wolności do lat dwóch – cytował przewodniczący PKW. Jednocześnie podkreślił, że znane są mu orzeczenia sądów, w których wyborca ponosił odpowiedzialność karną po tym, jak podarł kartę do głosowania.

Apeluję, żeby nie wprowadzać wyborców w tym zakresie w błąd, bo skutków nie ponoszą osoby, które pokazują takie treści, tylko będzie ponosić wyborca – zaznaczył Marciniak.

Przewodniczący PKW przypomniał, że wyborcy nie mają obowiązku pobierania wszystkich kart do głosowania. Jednocześnie porównał je do druków ścisłego zarachowania i, jak podkreślił, odmówienie odebrania karty przez wyborcę będzie musiało zostać odnotowane.

Źródło: stefczyk.info/na podst.polsatnews Autor: MS
Fot. PAP/EPA

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij