Szymon Szymański, 19-latek z Pomlewa koło Gdańska, po 59 dniach samotnej wędrówki, w końcu dotarł do Rzymu. Chłopak podzielił się swoją relacją z Radiem Watykańskim, a opowiedziana przez niego historia zrobiła istną furorę w sieci.
Szymon w przeszłości uczestniczył już w kilku wędrówkach na Jasną Górę, jednak jak sam przyznał – było to dla niego za mało. Dlatego też 19-latek z Pomlewa postanowił się wybrać na samotną pielgrzymkę do Stolicy Apostolskiej, którą rozpoczął spod Częstochowy. Chłopak był dobrze przygotowany do podróży, jednak chciał także pójść w ślady św. Franciszka z Asyżu. Szymon często sypiał na przystankach autobusowych lub ławkach, a więcej pieniędzy otrzymywał od księży, którzy decydowali się mu pomóc, niż on sam ze sobą zabrał.
– To było piękne, że jednego dnia jestem jak bezdomny, śpię na ławce przed kościołem, albo na przystanku autobusowym, a drugiego dnia czuję się jak król – bo zaproszono mnie nawet na degustację win – i śpię w normalnym łóżku. Dla mnie ta wędrówka była drogą od chłopca do mężczyzny. Nauczyła mnie trzymać się rzeczywistości, dzięki niej stałem się bardziej wyrozumiały dla innych i dla samego siebie. Dużo dała mi także w kontekście relacji z Bogiem. To była jedna z moich intencji: nie chodziło mi już nawet o poprawę życia, ale chciałem, żeby Pan Bóg po prostu coś z nim zrobił. Moja relacja z Bogiem wygląda obecnie o wiele dojrzalej. Szedłem też w intencji Kościoła w Polsce – powiedział młody mężczyzna.
https://twitter.com/keram_iksmodar/status/1434928576575459334