Dziewięciu przemytników ludzi stanie przed greckim sądem. Są oskarżeni o spowodowanie katastrofy morskiej, w której mogło zginąć pół tysiąca nielegalnych imigrantów.
Jak informowaliśmy wcześniej, w zeszłą środę zatonął statek rybacki, którym przemycano nielegalnych imigrantów z Libii do Włoch. Uratowano 104 osoby i znaleziono zwłoki 78 kolejnych, ale liczba ofiar zapewne była dużo większa, na jego pokładzie mogło być nawet 750 osób. Oznaczałoby to, że była to druga najgorsza katastrofa statku z imigrantami, po tej z kwietnia 2015 roku, w której zginęło ok. 1100 osób.
Jeszcze dzisiaj 9 podejrzanych o bycie przemytnikami ludzi stanie przed greckim sądem. Ich proces odbywa się przed sądem okręgowym w Kalamacie. Usłyszeli zarzuty od sprowokowania katastrofy morskiej po masowe morderstwo przez zaniedbanie.
Nieco wcześniej wyszło na jaw, że wielu imigrantów na pokładzie tego statku pochodziło z Pakistanu. Wśród uratowanych była tylko garstka Pakistańczyków, gdyż przemytnicy mieli zamknąć większość z nich pod pokładem, a pakistańskie media informują, że chodzi o niemal 300 osób. Gdy wyszło to na jaw, premier Shehbaz Sharif nakazał rozprawienie się z przemytnikami ludzi. W niedzielę policja w Kaszmirze aresztowała dziesięć osób, którzy pośredniczyli w wysiłaniu nielegalnych imigrantów do Libii, skąd wyruszali w drogę do Europy.