Sebastiana Karpiela-Bułecki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Frontman zespołu Zakopower cieszy się popularnością zarówno wśród młodszych, jak i starszych słuchaczy. Największy hit zespołu – utwór “Boso”, przez wiele miesięcy nie schodził z czołówek list przebojów, a w samym Zakopanem do dziś często słychać go w restauracjach czy miejscowych busach. Piosenka, choć skoczna i wpadająca w ucho, traktuje jednak o śmierci. Jak się okazuje, piosenkarz cierpi na nerwicę i ostatnio przyznał, że bał się, że “wejdzie na scenę i umrze”.
Artysta wziął udział w podkaście “wprost o kulturze”, na antenie którego przyznał się do problemów psychicznych:
– „Zaburzenia psychiczne” to nie tylko depresja, to także np. nerwica lękowa, z którą sam się zmagałem. Dla osób zdrowych są to często tematy abstrakcyjne, widzą faceta, który ma żonę, dzieci, w miarę dobrze wygląda i nagle ktoś taki mówi, że ma lęki, że tak, jak to było w moim przypadku, boi się, że wyjdzie na scenę i umrze – powiedział bez ogródek.
Nerwice to poważne zaburzenia, które powinny być leczone przez specjalistów. Objawiają się np zaburzeniami somatycznymi – bólami kończyn, problemami z oddychaniem, a nawet padaczką. Przyjmuje się, że podstawą leczenia w większości przypadków powinna być psychoterapia, która poprzez zmianę zachowania i interpretacji własnych objawów i bodźców lękotwórczych pozwala przerwać mechanizm błędnego koła