Przejmujące wyznanie polskiej aktorki. “Alkohol był moim partnerem życiowym” Rozrywka

Przejmujące wyznanie polskiej aktorki. “Alkohol był moim partnerem życiowym”

Olga Frycz przez lata uchodziła za jeden większych talentów aktorskich polskiej sceny. Na ekranie debiutowała już jako ośmiolatka, a kiedy miała dwadzieścia lat nazywano ją “największym objawieniem polskiego kina”. Później zniknęła i obecnie udziela się głównie na Instagramie, gdzie realizuje się jako influencerka. Okazuje się, że jej życie wcale nie było usłane różami.

Olga Frycz była niedawno gościem Żurnalisty i podczas blisko dwugodzinnej rozmowy podzieliła się ze swoimi słuchaczami bardzo intymnymi szczegółami dotyczącego swojego życia. Gwiazda wyznała, że przez lata zmagała się z problemem alkoholowym i z nałogu pomogły jej wyjść jej dzieci.

Ja piłam bardzo dużo alkoholu. W narkotyki nigdy nie uciekałam. Alkohol był takim moim partnerem życiowym przez jakiś tam czas i to było takie mroczne. W Warszawie mieszkałam [dokąd przeprowadziła się z Krakowa – przyp.red], miałam z 26 lat, byłam młodą dziewczyną. Pierwszy raz to mówię. Alkohol całkowicie odebrał mi poczucie własnej wartości, ja byłam totalnie niestabilna emocjonalnie, tłamszona – powiedziała aktorka i przyznała, że jej “życie było ciemnym labiryntem”.

Frycz opisała charakter swojego picia i przyznała, że piła, by zagłuszać samotność. Wyznała też, że byłe nieszczęśliwie i ślepo zakochana w starszym o szesnaście lat mężczyźnie, który zostawił dla niej rodzinę. Chodziło o aktora Jacka Borcucha, którego poznała na planie filmu “Wszystko, co kocham”. Dzisiaj przyznaje, że żałuje tej decyzji.

– Ja piłam sama, to nie było tak, że chodziłam na imprezy. (…) W każdym razie dla mnie alkohol nigdy nie kojarzył się z celebracją. (…) Dla mnie alkohol zawsze kojarzył się z tym, żeby się upić. Żeby się upić, zasnąć, zapomnieć i obudzić się rano, elegancko ubrać się, przeżywać kolejny dzień i to samo – powiedziała w rozmowie z Żurnalistą.

Frycz przyznała, że z alkoholem udało jej się zerwać dzięki ciąży. Dzięki dziecku nie potrzebowała już uciekać od pustki, która ją otaczała.

 

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij