Choć od śmierci aktorki Anny Przybylskiej minęło już 8 lat, jej bliscy wciąż nie potrafią sobie poradzić z tą stratą. Przejmującego wywiadu udzieliła ostatnio mama przedwcześnie zmarłej gwiazdy. W programie “Miasto kobiet” na TVN Style Przybylska wyznała, że nie wypłakała jeszcze całej żałoby po starcie córki.
– Nie mam kiedy. Raz, że zaraz rzuciłam się w wir, trochę pomagałam Jarkowi. (…) Zostałam mamą i babcią. (…) Dzieci, jak są w domu, czy jestem u nich, wtedy mnie rozrywa. Najbardziej, kiedy śpią. Najbardziej rozbiera mnie Jasiu, bo najmniejszy – mówiła mama Ani na antenie TVN Style w rozmowie z Marzeną Rogalską.
Co więcej, matka która straciła córkę przyznała, że do dziś jest to ciężki temat, potęgowany przez falę hejtu, który spływa na nią i na jej bliskich – zięcia i wnuki. Nienawiść w stosunku do rodziny Przybylskich narosła po filmie “Ania”. Widzowie zarzucali, że sprzedali prywatność i osobisty dramat dla zysku. Dla rodziny takie oskarżenia są nie do przyjęcia. U pani Przybylskiej zakończyły się wizytą u psychiatry.
– Niestety, nawet z tego powodu, że film powstał, ciągle mierzymy się z falą hejtu w stosunku do mnie, Oliwki, Jarka – mówiła niedawno w rozmowie z “Faktem”. – Z powodu hejtu leczę się u psychiatry – wyznała mama Ani.
Pani Krystynie Przybylskiej, a także innym bliskim zmarłej aktorki życzymy przede wszystkim dużo zdrowia i sił.
Przypomnijmy, że Anna Przybylska umarła 5 października 2014 po ciężkiej chorobie w wieku zaledwie 35 lat – zmagała się z rakiem trzustki. Osierociła trójkę dzieci.