Do mediów społecznościowych trafiło szokujące nagranie. Widać na nim, jak mężczyzna, który protestował przeciwko okaleczaniu dzieci przez gender, został pobity przez trans-aktywistów.
Chris Elston, znany lepiej jako Billboard Chris, to kanadyjski ojciec dwójki dzieci, który protestuje przeciwko wpływowi gender na najmłodszych. Jest znany z tego, że pojawia się w miejscach publicznych z zawieszoną na szyi tablicą, na której są hasła krytykujące podawanie dzieciom hormonów i wykonywanie na nich operacji „zmiany płci”.
Zrobiło się o nim głośno pod koniec lutego. Skrytykował wtedy na Twitterze fakt, że Światowa Organizacja Zdrowia powołała do panelu ekspertów australijskiego aktywistę gender Teddy’ego Cooka, dołączając do tego wpisu poświęcony mu artykuł z Daily Mail. Cook poskarżył się na ten wpis do australijskiego komisarza e-bezpieczeństwa, a ten nakazał jego usunięcie. Twitter początkowo nie chciał tego zrobić, ale po otrzymaniu formalnego nakazu zablokował jego widoczność w Australii. Zarówno Elston, jak i Twitter, walczą z tym nakazem w sądzie.
Teraz twitterowy profil Myślozbir, prowadzony przez znanego publicystę Waldemara Krysiaka, opublikował szokujące nagranie. Widać na nim, jak stojący spokojnie Elston jest atakowany przez aktywistów LGBT. Najpierw krzyczą „pi**rz się!” w jego twarz, a potem rzucają się na niego z pięściami. Nie wiadomo kiedy to miało miejsce, ale interweniujący policjanci mają mundury z kanadyjskiego Vacouver.
Oto #TransTerrorism:
– @BillboardChris to chrześcijanin i ojciec dwóch córek
– Chris broni dzieci przed transowym okaleczaniem
– stał spokojnie na demonstracji z transparentem
– "dzieci nie powinny dostawać blokerów dojrzewania"
– #trans aktywiści rzucili mu się do gardła pic.twitter.com/TIznneTYE5— Myślozbir (@myslozbir) July 10, 2024
W niedawnej rozmowie z Fox News aktywista wyjaśnił, że takie sceny na jego demonstracjach nie są niczym niezwykłym. Ujawnił, że w ciągu trzech lat swojej aktywności został pobity ponad tuzin razy, miał złamaną rękę, zdewastowany sprzęt, a dwa razy po pobiciu został dodatkowo aresztowany przez policję. „Odrobina przemocy nie jest tak ważną sprawą, jak porówna się to z tym, co dzieje się z dziećmi. Więc jakoś to wytrzymam” – stwierdził.