Przed krakowskim komisariatem policji odbył się protest „w sprawie pani Joanny”. Jedną z przemawiających osób była Marta Lempart. W swoim wystąpieniu liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nazwała funkcjonariuszy policji „szmatami”, „kundlami” i „kur***mi”.
O pani Joannie zrobiło się głośno po materiale „Faktów” TVN. Opowiedziano w nim o interwencji policjantów w jednym z krakowskich szpitali. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu ze względu na kobietę, która trafiła na SOR po zażyciu tabletki poronnej, którą – jak sama przyznała – zakupiła w internecie.
Według relacji Komendy Głównej Policji, „interwencja nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia”.
We wtorek w Krakowie odbył się protest w sprawie pani Joanny. Przed krakowskim komisariatem wystąpiła m.in. bohaterka materiału TVN. Kobieta zarzuciła lekarce zawiadamiającej policję złamanie tajemnicy lekarskiej.
– Doniosła na policję, że miałam aborcję – mówiła pani Joanna.
Kobieta powiedziała do protestujących, że chroniący komisariatu funkcjonariusze, byli też wtedy w szpitalu i prowadzili wobec niej interwencję. Wówczas zebrani wznosili wulgarne okrzyki pod adresem mundurowych. Krzyczeli: „je**ć psy”, „zdejmij mundur”, „przeproś matkę”.
Podczas wtorkowego wydarzenia głos zabrała również Marta Lempart. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w wulgarnych słowach wypowiedziała się o policjantach.
– Nie wiedziałam, że to są takie szmaty, ja nie chciałam wierzyć, że to są cyngle, że to są kundle – stwierdziła Lempart.
– Ja tego nie wiedziałam i takich osób jak ja było bardzo dużo. My nie chciałyśmy tego wiedzieć. I teraz wszyscy z was, którzy przeszli taką samą drogę, którzy teraz widzą, jak byliśmy głupi i jak byliśmy naiwni, i jakie to było podłe i okrutne w stosunku do ofiar przemocy policyjnej, która nie zaczęła się wczoraj.Bardzo mi przykro, że byłam taka głupia, że byłam taka krótkowzroczna, bardzo przepraszam wszystkie ofiary przemocy policyjnej w Polsce, że byłam w tej większości, która myślała, że te ku***y się do czegoś nadają – mówiła.